Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Dawid Woch: To był mecz z gatunku tych, które musieliśmy wygrać

Dawid Woch: To był mecz z gatunku tych, które musieliśmy wygrać

fot. Indykpol AZS Olsztyn

– Szkoda, bo przyjechaliśmy tutaj z nastawieniem, aby wywieźć trzy punkty. Wiemy, jak one są istotne. Jestem oczywiście smutny z tego powodu, ale się nie poddajemy i dalej walczymy o play-off – powiedział po przegranej 1:3 ze Stalą Nysa Dawid Woch. – To był ciężki mecz, z naszej strony było dużo prostych błędów. Z biegiem czasu udało nam się je „zatuszować”, mieliśmy więcej pewnych akcji, przez które się nakręcaliśmy. Niestety, w czwartym secie atakujący Stali Wassim Ben Tara, dzięki dobrej zagrywce, odrzucił nas od siatki. Na wyniku zaważyły również akcje w środku seta – dodał Remigiusz Kapica.

Dawid Woch po meczu ze Stalą Nysa nie ukrywał rozczarowania wynikiem. – Szkoda, bo przyjechaliśmy tutaj z nastawieniem, aby wywieźć trzy punkty. Wiemy, jak one są istotne. Jestem oczywiście smutny  z tego powodu, ale się nie poddajemy i dalej walczymy o play-off. To był jednak jeden z tych meczy, który myśląc o play-off musieliśmy wygrać – powiedział środkowy Indykpolu AZS.   Zespół z Nysy był od nas lepszy. Nie graliśmy na zagrywce tak, jakbyśmy chcieli, mogliśmy także lepiej spisać się w bloku, rywale obijali nas jak chcieli. Walki jednak nie zabrakło. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że oni nas niczym nie zaskoczyli. Zagrali dokładnie tak, jak mieliśmy ich rozpisanych. To nasza wina, że nie wygraliśmy.  Oni zagrali dobrze, wszystko im wychodziło, my jedynie zdominowaliśmy trzeciego seta. Trzeba na pewno pochwalić Remka Kapicę, który wprowadził wiele ożywienia – ocenił Woch.

Siatkarz akademickiej ekipy podkreślił jednak, że jego zespół wciąż ma szansę na awans do play-off. Akademicy tracą tylko punkt do zajmującego 8. miejsce GKS Katowice. – Ta droga nam się jeszcze nie zamknęła. Przed nami dwa mecze z GKS i to będą najbardziej kluczowe mecze, mamy też mecz z PGE Skrą. Większość spotkań gramy w Uranii, gdzie uważam, że gramy lepiej. Wszystko jest w naszych rękach i to od nas będzie zależało, na którym miejscu się znajdziemy – powiedział Dawid Woch.  W sobotę dostał on swoją szansę na boisku. – Tego grania mi brakuje i staram się, aby zdobyć zaufanie trenera. Czuję się gotowy do grania i mam nadzieję, że w następnych spotkaniach będzie więcej okazji do gry – przyznał.

O ocenę meczu pokusił się także Remigiusz Kapica. – To był ciężki mecz, z naszej strony było dużo prostych błędów. Z biegiem czasu udało nam się je „zatuszować”, mieliśmy więcej pewnych akcji, przez które się nakręcaliśmy. Niestety, w czwartym secie atakujący Stali Wassim Ben Tara dzięki dobrej zagrywce, odrzucił nas od siatki. Na wyniku zaważyły również akcje w środku seta – mieliśmy „pałeczkę” po swoje stronie, lecz oddawaliśmy inicjatywę rywalowi. Uciekały nam środki setów, mieliśmy pałeczkę po naszej stronie, ale oddawaliśmy ją rywalom w pewnym momencie. W tym meczu możliwe, że wyszło też zmęczenie chłopaków z pierwszej szóstki, w styczniu dużo podróżowaliśmy i graliśmy. Walczyliśmy jednak do końca, ale rywale postawili twarde warunki – powiedział atakujący. W trakcie meczu zmienił on Damiana Schulza. – Ja czułem się dobrze, też dlatego, że czuję głód gry, chcę grać i wykorzystać każdą daną mi szansę. Nie jestem też bardzo obciążony meczami i świeżość też robi swoje – zakończył.

źródło: inf. własna, Radio UWM FM

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-02-07

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved