Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Dariusz Gadomski: Jesteśmy pierwszym klubem, który wprowadził sztab psychologiczny do drużyny

Dariusz Gadomski: Jesteśmy pierwszym klubem, który wprowadził sztab psychologiczny do drużyny

fot. PressFocus

– Zawsze można powiedzieć: bijmy się o czwórkę. Trzeba pamiętać o budżecie i tym, ilu reprezentantów jest w innych klubach. Myślę, że budżet plasuje nas na miejscu 9-10 w PlusLidze. Nie chodzi więc o to, aby wywierać presję. Grajmy swoje, jak zawsze trener powtarza – mówił w rozmowie z Rafałem Rusieckim na łamach Dziennika Bałtyckiego Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańsk.

Co będzie siłą Trefla Gdańsk w rozgrywkach sezonu 2023/2024?

Dariusz Gadomski: – Siłą tej drużyny jest to, że utrzymaliśmy tak naprawdę dużą część składu, czyli 12 zawodników. Do tego sztab szkoleniowy, który się w tamtym sezonie poznawał i dało to fajne efekty. Mamy nowy element i jesteśmy pierwszym klubem w Polsce, który wprowadził sztab psychologiczny do drużyny. Widać, że mimo młodego wieku, ci chłopcy wychodzą i potrafią bić się z najlepszymi. Ja wierzę, że to będzie bardzo ciekawy i owocny sezon. 

Jest taka łatka gdańskiego Trefla, że to dostarczyciel świetnych zawodników najbogatszym klubom PlusLigi. Czy pan się zgadza z taką opinią?

– Może i tak jest. Serce się raduje, jak zawodnik odchodzi z Gdańska, trafia do topowego klubu, a potem wygrywa Ligę Mistrzów. To przykład Marcina Janusza, który został też pierwszym rozgrywającym kadry narodowej. To ciekawe, że każdy, kto do Gdańska przychodzi i odchodzi, to jest komentarz: wow, zbudowali zawodnika. Najlepsze jest to, że nie wszyscy potrafią później w nowym klubie grać na takim samym poziomie, co w Treflu. Naszą siłą jest też szkolenie młodzieży, bo nie boimy się wprowadzać wychowanków. Wiele rzeczy się na to składa. Uważam, że ten klub jest wyjątkowy. I nie jest to moja zasługa, ale wszystkich osób, które przy tym klubie pracują. Każdy chce, żeby to wszystko szło do przodu.

A sportowy cel przed drużyną jest konkretny czy zawoalowany?

– Zawsze można powiedzieć: bijmy się o czwórkę. Trzeba pamiętać o budżecie i tym, ilu reprezentantów jest w innych klubach. Myślę, że budżet plasuje nas na miejscu 9-10 w PlusLidze. Nie chodzi więc o to, aby wywierać presję. Grajmy swoje, jak zawsze trener powtarza. Nie patrzmy na przeciwnika, grajmy swoją siatkówkę. Wejdźmy do play-offów, bijmy się o Puchar Polski. A tam wszystko może się zdarzyć.

Wiemy, że początki sezonu są dla klubów z dużą liczbą reprezentantów swoich krajów specyficzne, bo zawodnicy potrzebują czasu na regenerację. To szansa dla takich klubów jak Trefl?

– Mówi się, że ten pierwszy okres po powrocie z kadry, to jeszcze jest OK. „Zjazd” przychodzi po miesiącu. Mamy kalendarz z 16 drużynami w Polsce i myślę, że to jest trudna przeprawa. Faktycznie jednak na te najlepsze drużyny trafiać będziemy w 5. czy 6. kolejce. W tym ujęciu jest trochę plusów. Na początek zagramy z zespołami o podobnym potencjale. Po turniejach sparingowych wierzę, że nasza drużyna ma cały czas możliwości. Naprawdę jestem dobrej myśli.

Pełna rozmowa Rafała Rusieckiego z Dariuszem Gadomskim dostępna w Dzienniku Bałtyckim.

Zobacz również
PL: Pewne zwycięstwo gdańszczan

źródło: Dziennik Bałtycki

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-10-25

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved