Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Daniel Pliński: Mamy problem, aby wyjść z siatkarskiej dziury

Daniel Pliński: Mamy problem, aby wyjść z siatkarskiej dziury

fot. Stal Nysa

– Mamy fragmenty bardzo dobrej gry, ale za chwile zdarzają nam się przestoje i wpadamy w siatkarską dziurę, z której mamy problemy, aby wyjść. Dzieje się to dopiero po czterech, pięciu punktach. Niestety, bardzo często brakuje nam jakości w grze przez dłuższy okres czasu – powiedział trener Stali Nysa Daniel Pliński.

Siatkarze Stali Nysa wciąż czekają na pierwszą wygraną w tym sezonie. Na razie rozegrali tylko trzy tie-breaki, z których wszystkie przegrali. Pozostałe mecze także padały łupem rywali w trzech lub czterech setach. – Mamy fragmenty bardzo dobrej gry, ale za chwile zdarzają nam się przestoje i wpadamy w siatkarską dziurę, z której mamy problemy, aby wyjść. Dzieje się to dopiero po czterech, pięciu punktach i to jest problem. Nie mam do drużyny żadnych zastrzeżeń, poza tym, że jesteśmy na czternastym miejscu w tabeli. Ta drużyna codziennie na treningach pracuje na to, aby być lepsza, a w każdym spotkaniu walczy. Niestety, bardzo często brakuje jej jakości w grze przez dłuższy okres czasu. Nie jest łatwo po ośmiu czy dziesięciu przegranych meczach odblokować głowy, bo jednak te porażki siedzą w głowach siatkarzy. Próbujemy robić wszystko, żeby zawodnicy na boisku czuli się swobodnie, ale nie jest to łatwe – stwierdził trener ekipy z Opolszczyzny Daniel Pliński.

Mimo że sytuacja Stali jest mało komfortowa, to jej trener wciąż ma nadzieję, że jego podopieczni szybko się przełamią i zaczną zdobywać punkty. – Wierzę w moich żołnierzy. Jestem przekonany, że tylko kwestią czasu jest to, kiedy ta drużyna zacznie wygrywać i nie będziemy na czternastym miejscu w tabeli, tylko zdecydowanie wyżej. Nasza sytuacja wygląda źle, bo mamy 3 punkty, ale z drugiej strony mamy tylko 3 punkty straty do Ślepska Suwałki. Wszystko jest w naszych rękach i głowach – zaznaczył szkoleniowiec Stali.

Przed nią wyjazd do Lublina, gdzie o kolejne ligowe punkty zagra z miejscowym beniaminkiem. Jest to jedna z ostatnich szans, aby nyscy siatkarze włączyli się jeszcze do walki o coś więcej niż batalia o opuszczenie czternastej lokaty w tabeli. – Ta drużyna krok po kroku idzie do przodu. Chciałbym, aby bawiła się siatkówką. Cały czas próbujemy ją odblokować, ale nie wszystkie metody są skuteczne. Może w Lublinie albo w Kędzierzynie-Koźlu uda nam się przełamać. Zrobimy wszystko, aby wygrać w Lublinie. Zdaje sobie sprawę, że nasi kibice czekają na pierwsze zwycięstwo. Być może przed świętami zrobimy sobie i im prezent. To będzie najpiękniejszy dzień w moim sportowym życiu, kiedy Stali uda się wygrać pierwszy raz w tym sezonie w PlusLidze – zakończył Daniel Pliński.

źródło: inf. własna, Radio Nysa

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-12-17

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved