Polacy są na dobrej drodze do wywalczenia olimpijskich przepustek. Na razie mają na swoim koncie 4 zwycięstwa, ale kluczowy mecz z Argentyńczykami przed nimi. Jeśli go wygrają, będą jedną nogą w Paryżu. W przypadku porażki zacznie się nerwowe spoglądanie w tabelę i na wyniki innych drużyn.
Reprezentacja Polski siatkarzy zgodnie z planem pokonała rywali z Meksyku 3:0, dzięki czemu po czterech dniach rywalizacji w turnieju olimpijskim ma na swoim koncie komplet zwycięstw. Wprawdzie we wcześniejszych meczach z Belgami i Kanadyjczykami miała sporo problemów, ale najważniejsze, że potrafiła wyjść z opresji, a wygrane 3:2 spowodowały, że jest jedyną niepokonaną drużyną w Chinach. Może się wydawać, że bilety do Paryża widoczne są już na horyzoncie, ale wcale nie jest to jeszcze takie oczywiste.
Mecz z Argentyną zadecyduje o biletach do Paryża?
W tym kontekście kluczowy może okazać się piątkowy mecz z Argentyńczykami. Pokonanie brązowych medalistów igrzysk olimpijskich z Tokio nie zapewni jeszcze podopiecznym Nikoli Grbicia olimpijskich przepustek, ale znacząco ich do nich przybliży.
Jeśli wygrają z Argentyńczykami, jako jedyni będą mieli na koncie 5 zwycięstw, a w perspektywie jeszcze pojedynki z Chińczykami i Holendrami. Jeśli przegraliby oba te spotkania, to teoretycznie mogą nie wywalczyć awansu na igrzyska, bo taki sam bilans meczów wygranych i przegranych mogą uzyskać Argentyńczycy, Belgowie, a nawet Bułgarzy, a Kanadyjczycy mogą nawet zakończyć zmagania tylko z jedną porażką (z Polakami). Wtedy trzeba byłoby liczyć punkty, a biało-czerwoni stracili je już w meczach z Belgami i Kanadyjczykami, bo wygrali je dopiero po tie-breaku. Nie ma co ukrywać, że taki scenariusz jest jednak mało prawdopodobny, bo trudno wyobrazić sobie, że zespół, który wygrywa mecz po meczu nagle ulegnie przeciętnym Chińczykom czy Holendrom, którzy w tych kwalifikacjach mocno zawodzą.
Porażka z Argentyną wprowadzi nerwowość
Sytuacja skomplikuje się w przypadku, kiedy mistrzowie Europy przegrają z podopiecznymi Marcelo Mendeza. Porażka 2:3 spowoduje, że wciąż wszystko będą mieli w swoich rękach, ale przegrana 0:3 lub 1:3 zmusi ich nie tylko do konieczności odniesienia zwycięstw w dwóch pozostałych spotkaniach, ale także do spoglądania na wyniki osiągane przez rywali. Wówczas może się bowiem okazać, że nawet bilans 6 zwycięstw i 1 porażki może pozbawić biało-czerwonych biletów do Paryża. Wszystko dlatego, że po 5 meczach będą oni mieli na koncie 10 punktów, Argentyńczycy – 11, a jeśli Kanadyjczycy pokonają Bułgarów, to mogą mieć ich nawet 12. W dwóch ostatnich kolejkach siatkarze z Ameryki Południowej zmierzą się z tymi samymi przeciwnikami, co Polacy, a drużyna spod znaku klonowego liścia będzie miała jeszcze w perspektywie potyczki z Belgami i Meksykanami. Jeśli więc zarówno Kanadyjczycy, jak i Argentyńczycy dwa ostatnie mecze wygraliby za komplet oczek, to biało-czerwoni skończyliby zmagania na trzecim miejscu i bez biletów do Paryża.
Na razie możliwych rozstrzygnięć jest jeszcze sporo. Wszystkie drużyny do rozegrania mają jeszcze po 3 mecze. Wszystko wskazuje na to, że sprawa awansu na igrzyska rozstrzygnie się między Polakami, Kanadyjczykami i Argentyńczykami. Najważniejsze, że biało-czerwoni na razie mają na swoim koncie komplet zwycięstw i wszystko mają w swoich rękach. To rywale muszą się martwić i oby tak pozostało do końca. Po dniu przerwy mistrzowie Europy zmierzą się z Argentyńczykami, a po tym spotkaniu będziemy już dużo mądrzejsi, bo albo Polacy będą już jedną nogą w Paryżu, albo zacznie się nerwowe spoglądanie w tabelę i liczenie punktów, ale tego drugiego scenariusza wolelibyśmy uniknąć.
Zobacz również:
Wyniki i tabela turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Paryżu
źródło: inf. własna
