– Na coraz lepszym poziomie jest zagrywka naszych zawodników. Środkowi grają na bardzo wysokim poziomie. Jakub Kochanowski dawno nie grał tak dobrze jak w tym turnieju – mówi Andrzej Warych, asystent Huberta Wagnera w czasie meksykańskich mistrzostw świata w 1974 roku i wieloletni szef wyszkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej.
Reprezentacja Polski wygrywa w mistrzostwach świata kolejne mecze i jest już w ćwierćfinale i w walce o półfinał zmierzy się z USA. – Polski zespół zwycięża i trudno jest doszukiwać się w jej grze słabych stron. Lepsza mogłaby być gra w obronie i siła ognia z piłek sytuacyjnych – powiedział.
Reprezentacja Polski uważana jest za jednego z faworytów mistrzostw świata. Na razie z tej roli wywiązuje się bez zastrzeżeń, podobnie jak siatkarze USA i Francji, którzy jednak mieli problemy w meczach z Turcją i Japonią. O ich wygranych zadecydowały tie breaki. – Francuzi powinni byli wygrać przekonywująco, a o wyniku tie breaku 18:16 decydowały dwie czy trzy piłki. Najlepsi gracze mistrzów olimpijskich sprawiali wrażenie jakby byli nieprzygotowani. Earvin Ngapeth sam może pokonać każdego przeciwnika, a tym razem nie był widoczny – mówi Andrzej Warych.
Andrzej Warych podkreślił „fantastyczną postawę polskich kibiców.” – Nie ma na świecie drugich takich fanów o czym warto mówić i pisać. Dla takich sympatyków warto grać na najwyższym poziomie i jestem przekonany, że do końca turnieju zobaczymy wiele meczów, które dostarczą dużo emocji – zakończył Andrzej Warych.
źródło: plusliga.pl