Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Andrea Gardini: Czuję się komfortowo prowadząc ten zespół

Andrea Gardini: Czuję się komfortowo prowadząc ten zespół

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Grając w finale kluczowe jest wygrywanie (śmiech). Każdy finał jest inny. Można mieć doświadczenie gry na tym etapie, ale finałowe serie różnią się od siebie. To specyficzny czas, końcowe fragmenty sezonu, w których drużyny znajdują się w lepszej bądź gorszej dyspozycji fizycznej. Na pewno trzeba w finale zebrać „żniwo” z pracy wykonanej przez cały sezon – powiedział w wywiadzie dla mediów klubowych trener Jastrzębskiego Węgla Andrea Gardini.

– Mam nadzieję, że będziemy w stanie zagrać swoją najlepszą siatkówkę. Oczywiście, spodziewam się twardego boju, bo ZAKSA to niesamowity zespół. Przez cały sezon udowadniają to swoją grą. Chcąc skutecznie im się przeciwstawić, trzeba w każdym meczu finałowym zagrać na maksimum swoich umiejętności – dodał trener.

– Co trzeba zrobić, by pokonać ZAKSĘ? Trzeba wykorzystywać swoje szanse. Ale ta reguła dotyczy każdego rywala, a już szczególnie tych starć wyjątkowych, finałowych, etapów gry, gdzie dochodzą najlepsi. Każdy mecz daje ci okazje do tego, by zwyciężać, tylko trzeba umiejętnie „zbierać” swoje szanse. Następnie, trzeba być gotowym na trudne momenty i rozwiązywać je w możliwie najmądrzejszy sposób. Z całą pewnością ten rywal nie rozdaje zbytnio dużo prezentów w postaci łatwych punktów. Sami musimy na te punkty ciężko zapracować. Musimy umieć pozostać w meczu, nawet gdy znajdziemy się w opałach. W finale nic nie jest proste. Uważam, że od czasu kiedy pracuję w Jastrzębskim Węglu, przez te dwa i pół miesiąca, udało nam się zbudować wiele pozytywnych rzeczy. I naprawdę jestem ciekaw, jak teraz zareagujemy w tym najtrudniejszym, choć ja powiedziałbym najprzyjemniejszym momencie sezonu. Bo przecież bycie i gra w finale to wielki zaszczyt i wspaniała chwila. Dlatego powtórzę: jestem ciekaw, jak poradzimy sobie w tych ciężkich chwilach, które pewnie czekają nas w tym finale – analizował sytuację przed finałem Andrea Gardini.

 – Uważam za rzecz absolutnie normalną to, że drużyna dochodzi do finału i wciąż czuje się nienasycona. Każdy zespół, który tu dociera, oczekuje wygranej w finale. To jest zupełnie zrozumiałe. Jest to ekscytujący moment sezonu, więc nastrój i nastawienie nie mogą być inne, jak tylko z myślą o końcowym zwycięstwie. Cieszę się, że mój zespół tak do tego podchodzi, ale też nie spodziewałem się, że zawodnicy mogli by przyjąć inną postawę, aniżeli właśnie taką. Jeśli chodzi o mój zespół, to za każdym razem kiedy go prowadzę, czuję się komfortowo. Mamy czternastu graczy gotowych do gry i w tym sezonie pokazaliśmy, że każdy może wejść na boisko i jest pełnowartościowym zawodnikiem. Graliśmy już mecze z młodzieżą, mieliśmy mnóstwo kłopotów, ale poradziliśmy sobie ze wszystkim. Dlatego cieszę się, że każdy jest gotowy do gry i mam ogromne pole manewru. Jesteśmy jedną drużyną. Gramy jak jedna drużyna, walczymy jak jedna drużyna. Wspólnie wygrywamy i wspólnie przegrywamy. Czternastu zawodników i sztab, i każdy jest tak samo ważny. Z tego powodu na pewno czuję się komfortowo. Jeśli jedno ogniwo wypada, jest kim je zastąpić i udowodniliśmy to już w tym trudnym sezonie – zakończył szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla.

źródło: KS Jastrzębski Węgiel

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-04-13

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved