Po tym weekendzie nie ma już niepokonanych drużyn w tureckiej ekstraklasie. Jako ostatnie poległo Fenerbahce, choć Stysiak zagrała cały mecz. Niespodziankę sprawił Aydin, a duża w tym zasługa Rasińskiej, a kapitalne zawody wśród Polek rozegrały też Szczurowska i Czyrniańska.
Nie ma już niepokonanych
Ten weekend nie był udany dla Fenerbahce Stambuł. Nie dość, że kontuzji doznała Melissa Vargas, to jeszcze mistrz Turcji poniósł pierwszą porażkę w sezonie. Mimo, że prowadził 2:1 na wyjeździe z Vakifbankiem, to uległ mu po tie-breaku. Duża w tym zasługa zagrywki, którą gospodynie punktowały aż 10 razy. Poza tym miały w swoich szeregach dwie strzelby – Marinę Markową i Kierę Van Ryk, które łącznie zdobyły 57 punktów. Takich liderek zabrakło po drugiej stronie siatki. Wobec urazu Vargas całe spotkanie rozegrała Magdalena Stysiak. Polka zdobyła 15 oczek, notując 41% skuteczności w ataku.
W meczu zespołów z górnej części tabeli Eczacibasi łatwo rozprawiło się z Turk Hava Yollari. Przyjezdne tylko w jednej z odsłon przekroczyły barierę 20 oczek. Przewaga gospodyń zaczynała się na zagrywce, a kończyła w bloku, w którym zdobyły o 12 oczek więcej od rywalek. Ich grę napędzały Tijana Bosković i Alexa Gray, które wywalczyły 17 i 15 punktów.
Polskie bohaterki
Niespodziankę sprawił Aydin BBSK, który pokonał na wyjeździe Galatasaray Stambuł. Gospodynie doprowadziły do tie-breaka, ale w nim nie zdołały przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Przyjezdne świetnie spisały się w bloku, którym punktowały 20 razy. Bohaterką spotkania została Aleksandra Rasińska, która wywalczyła aż 27 punktów. Polka popisała się 3 asami serwisowymi, 4 blokami, a w ataku osiągnęła 36% skuteczności.
Po kilku porażkach przełamał się Eker-Bahcelievler Belediyesi, który na wyjeździe pokonał Aras Kargo po tie-breaku. Początkowo jednak nie było to takie oczywiste, bo przegrywał już 1:2. Kluczem do zwycięstwa okazała się jego wyższa skuteczność w ataku i większa liczba bloków. Jedną z liderek przyjezdnych była Martyna Czyrniańska, która zakończyła mecz z 19 punktami. Polka popisała się 1 asem serwisowym, a w ataku uzyskała 45% skuteczności. Do tego dołożyła aż 37 przyjęć, w których popełniła tylko 1 błąd.
Kosmiczna zdobycz Szczurowskiej
Wielki niedosyt może odczuwać Nilufer, który prowadził na wyjeździe już z Besiktasem 2:1, ale przegrał po tie-breaku. W dużej mierze przez własne błędy, których w samym ataku popełnił aż 19, a gospodynie dołożyły 17 bloków. Ich liderką była Emily Maglio, która zdobyła 32 punkty, a 10 dołożyła Olivia Różański. Polka raz zatrzymała rywalki blokiem, a w ataku uzyskała 24% skuteczności. Do tego dorzuciła 21 przyjęć. Bohaterką spotkania została jednak Julia Szczurowska, która zapisała 35 punktów na koncie – 3 z nich w bloku, a pozostałe w ataku, w którym uzyskała 43% skuteczności, ale nie dało to zwycięstwa jej drużynie.
Zeren Spor rozbił u siebie Sariyer, nie pozwalając mu w żadnym z setów dobrnąć chociażby do granicy 20 oczek. Gospodynie uzyskały aż o 16% wyższą skuteczność od rywalek, a ich motorami napędowymi były Aleksandra Uzelac i Brankica Mihajlović, które zdobyły odpowiednio 16 oraz 15 punktów.
Jednostronny mecz wygrało też Kuzeyboru, które we własnej hali wykazało wyższość nad Kecorenem Sigorta Shop. W dwóch partiach przyjezdne przekroczyły barierę 20 oczek, ale na więcej nie było ich stać. Wśród gospodyń pierwsze skrzypce grały Margarita Kurilo i Anna Lazarewa, które zapisały po 14 punktów na koncie.
Zobacz również
Wyniki i tabela tureckiej ekstraklasy siatkarek
źródło: inf. własna