Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PlusLiga. LUK sprzedaje bilety w zawrotnym tempie. Środkowy: Ciężko będzie pobić żużel

PlusLiga. LUK sprzedaje bilety w zawrotnym tempie. Środkowy: Ciężko będzie pobić żużel

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Wiemy, że mamy mocny zespół fizycznie. Najniższym zawodnikiem, oczywiście oprócz libero, jest grający w pierwszej szóstce Marcin Komenda bądź ja. Mamy po 1,98 cm wzrostu. Reszta to chłopaki powyżej dwóch metrów. To naprawdę budzi respekt wśród rywali. Było to widać w meczu z GKS-em. Jesteśmy mocni w ataku – mówił w rozmowie ze Strefą Siatkówki Mateusz Malinowski, atakujący BOGDANKI LUK-u Lublin po kolejnym zwycięstwie w PlusLidze. Siatkarz odniósł się również do rewelacyjnej frekwencji w Lublinie. 

 

BEZ BŁĘDÓW

W starciu 7. kolejki PlusLigi BOGDANKA LUK Lublin rywalizowała z katowickim GKS-em. W trakcie spotkania Mateusz Malinowski zastąpił Kewina Sasaka, który borykał się ze skutecznością w ofensywie.

Starałem się nie popełnić błędów. Mamy na tyle mocny zespół, że wystarczyło grać dobrze i przyzwoicie, a także nie dać się rozkręcić drużynie z Katowic. Naprawdę mieliśmy bardzo dobrą zagrywkę, która odrzuciła rywali od siatki. Mieli problem z każdym przyjęciem. Nieważne, czy były to floaty, czy zagrywki z wyskoku. Serwis to nasza siła. Dużo nad nim pracujemy. Widać było, że przeciwnik był trochę zestresowany grą w przyjęciu i nie radził sobie. Nie widziałem takiej ilości piłek przyjętych na drugą stronę. Wydawało mi się, że nasze niektóre zagrywki nie były takie mocne – komentował w rozmowie ze Strefą Siatkówki Mateusz Malinowski, atakujący lublińskiego LUK-u.

NIEPOKONANI

Drużyna ze wschodniej części Polski notuje wybitnie dobre wejście w sezon PlusLigi. Jako jedyna jest niepokonana w rozgrywkach 2024/2025. Zgromadziła na swoim koncie 19 punktów, tracąc tym samym tylko jeden do będącego na pozycji lidera PGE Projektu Warszawa.

Wiemy, że mamy mocny zespół fizycznie. Najniższym zawodnikiem, oczywiście oprócz libero, jest grający w pierwszej szóstce Marcin Komenda bądź ja. Mamy po 1,98 cm wzrostu. Reszta to chłopaki powyżej dwóch metrów. To naprawdę budzi respekt wśród rywali. Było to widać w meczu z GKS-em. Jesteśmy mocni w ataku. Jeżeli ktoś nie jest w stanie nas przycisnąć zagrywką, wówczas gra mu się ciężko. Mamy dobrą kontrę. Przez nasz wysoki blok często ciężko jest się przedrzeć rywalom. Dzięki temu zdobywamy breaki, punkty i odskakujemy – tłumaczył atakujący, który w starciu z GKS-em zapisał na swoje konto 5 punktów. Uderzał ze skutecznością 50%, na 5 zagrywek zepsuł jedną. Dołożył jeden wyblok.

Cieszymy się, póki trwa nasza koniunktura. Nie będziemy jednak nosić głowy w chmurach. Wiemy, że przyjdą mecze, w których seria się kończy. W środę przyjeżdża do nas ZAKSA i możliwe, że zagra lepszy mecz niż w Suwałkach. Następnie jedziemy do Warszawy. W stolicy będzie bardzo ciężko. Póki jednak wygrywamy, staramy się podtrzymywać passę i punktować. Nasza pewność siebie rośnie. Wiemy, nad czym mamy pracować. Byle tylko było u nas zdrowie i nie będziemy się bać niczego. 

FENOMEN BILETOWY

Lublinianie swoje najbliższe starcie rozegrają w najbliższą środę, 23 października o godz. 20:30. Wówczas podejmą ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Bilety na to spotkanie rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Po około kwadransie nie było już dostępnych wejściówek. Tym samym spotkanie w Hali Globus obejrzy komplet publiczności.

Myślę, że to pierwszy raz, kiedy na mecz mojego zespołu bilety zostały sprzedane w tak szybkim tempie. Uważam, że mieszkańcy Lublina pokazują, że zainteresowanie sportem w mieście jest przepotężne. Mamy sześć zespołów w ekstraklasie: koszykówka kobiet i mężczyzn, siatkówka, żużel, piłka ręczna i piłka nożna. Lublin naprawdę jest miastem sportu. Będzie trudno pobić rekord z żużla, bo tam bilety rozeszły się w kilka sekund (śmiech). Jednak około czternastu minut sprzedaży cieszy, bo sala będzie napchana po brzegi. Kibice nas wspierają i są naszym siódmym zawodnikiem. Czuć z trybun wsparcie i to, że ludziom się bardzo podoba. Widać, że wszystko kwitnie – skwitował Mateusz Malinowski.

 

Zobacz również:

PlusLiga. Wilfredo Leon o fenomenie kibiców w PlusLidze i swojej obecnej formie (wywiad)

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-10-20

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved