Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Są biedniejsi i mniej doświadczeni od faworytów, ale chcą namieszać w czołówce

Są biedniejsi i mniej doświadczeni od faworytów, ale chcą namieszać w czołówce

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Jest kilka drużyn, które celują w awans. My na pewno jesteśmy od nich zarówno biedniejsi, jak i mniej doświadczeni. Jednak patrząc przez pryzmat tego, jaka jest wykonywana praca w Bydgoszczy, to nie będziemy łatwym rywalem dla nikogo – powiedział przyjmujący Visły Proline Bydgoszcz, Maciej Krysiak. 

 

Wywiązali się z roli faworyta

Trzech setów potrzebowaliście, aby odnieść zwycięstwo w Nowej Soli. Mimo że trochę było błędów w tym meczu, to dla was chyba najbardziej liczy się komplet zdobytych punktów?

Maciej Krysiak: Dokładnie. Jesteśmy drużyną, która celuje w górną część tabeli. Dlatego jadąc na takie mecze jak ten w Nowej Soli, przede wszystkim liczymy na 3 punkty. Ten cel udało nam się osiągnąć bez większych stresów czy narwów. Wszystko ułożyło się po naszej myśli.

 

Największy stres był w trzeciej partii, w której gospodarze prowadzili 20:18 i mogli przedłużyć spotkanie?

– Osobiście nie czułem żadnego stresu. Czułem pewność podczas całego spotkania. Nawet jeśli przegrywaliśmy dwoma lub trzema punktami, to i tak byłem pewny, że to spotkanie rozstrzygniemy na swoją korzyść.

 

Ta wygrana z Astrą wskazuje na to, że powoli łapiecie swój rytm gry?

– Myślę, że tak. Trzeba pamiętać, że w zespole doszło do sporych zmian. Nie warto patrzeć na pierwsze kolejki, bo akurat tak się złożyło, że zagraliśmy w nich z drużynami z Radomia i Bielska-Białej, czyli z jednymi z faworytów I ligi. W tych spotkaniach trochę punktów nam zabrakło, ale tak wyszło. Teraz z każdym kolejnym meczem będzie coraz lepiej.

 

Bez nerwów

Czyli nie było żadnej nerwowości po dwóch pierwszych porażkach?

– Nie było żadnej paniki, bo był to dopiero początek sezonu. W Radomiu był mecz walki. Zdobyliśmy wtedy jeden punkt ze spadkowiczem z elity, więc nie był to najgorszy scenariusz. Natomiast po meczu z BBTS-em w naszych szeregach były trochę gorsze nastroje. Rywale byli w osłabionym składzie personalnym, a jednak nie urwaliśmy im żadnego punktu. Niemniej jednak atmosfera cały czas była pozytywna. Wiedzieliśmy, że w końcu zaczniemy punktować i wygrywać mecze.  

 

Jak pan czuje się po powrocie do Bydgoszczy?

– Rewelacyjnie. Wiem, jaka jest moja rola w zespole, wiedziałem też, jak pracuje się z trenerem Masnym i żyje się w Bydgoszczy. Wszystko jest tak, jak oczekiwałem. Nic mnie nie zaskoczyło. Czuje się świetnie, jestem zdrowy, więc mogę skupić się na grze.

 

A jak z perspektywy czasu ocenia pan sezon spędzony w Lublinie?

– Bardzo się cieszę, że tam byłem, bo trafiłem na rewelacyjny sezon Bogdanki LUK. Spotkałem tam świetnych ludzi. Kroczyliśmy od zwycięstwa do zwycięstwa. W zespole była super atmosfera. Osiągnęliśmy historyczny wynik, więc bardzo cieszę się, że mogłem wziąć w tym udział.

 

Bez wielkich deklaracji

Teraz czas, aby osiągnąć dobry wynik w Bydgoszczy?

– Spokojnie podchodziłbym do wielkich deklaracji. Jest kilka drużyn, które celują w awans. My na pewno jesteśmy od nich zarówno biedniejsi, jak i mniej doświadczeni. Jednak patrząc przez pryzmat tego, jaka jest wykonywana praca w Bydgoszczy, to nie będziemy łatwym rywalem dla nikogo. Awans do play-off jest dla nas celem minimum, a co będzie dalej? To czas pokaże.

 

To na koniec zapytam jeszcze o najbliższy mecz z CHKS-em, który jest jednym z pretendentów do awansu. Ten mecz pokaże wam, w którym miejscu obecnie jesteście?

– Po dwóch wygranych z niżej notowanymi rywalami czeka nas mecz z zespołem z górnej półki. Według mnie drużyna z Chełma będzie kandydatem numer jeden do awansu, biorąc pod uwagę jej doświadczenie i szerokość składu. Fajnie będzie sprawdzić się na tle tak mocnego przeciwnika. To jednak jest I liga, w której za darmo nikt punktów nie dostaje. Wszyscy wygrywają ze wszystkimi, więc nie jesteśmy na straconej pozycji, choć minimalnym faworytem tego spotkania będzie zespół z Chełma.

 

Zobacz również

I liga M: Nowy lider, niespodziewane wyniki w Toruniu i Białymstoku – podsumowanie 5. kolejki

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-10-16

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved