Kolejną porażkę w lidze japońskiej zanotowała ekipa z Maciejem Muzajem w składzie. Podobnie jak w sobotę mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Wolfdogs Nagoya. Pokonani z boiska schodzili również podopieczni trenera Michała Mieszko Gogola. Tym razem to ekipa z Nagano triumfowała w czterech setach.
Ligę japońską otworzył mecz Suntory Sunbirds z Osaka Bluteon. Ten sam mecz w poniedziałek zamknie pierwszą serię rywalizacji w SV League. W sobotę swój debiut przed japońską publicznością zaliczył Maciej Muzaj. W niedzielę przyszedł czas na kolejne spotkania w tych rozgrywkach.
JTEKT z pierwszą porażką
Już w sobotę Ulrik Bo Dahl zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Wtedy jednak jego dobra gra nie wystarczyła, by pokonać kolektyw, jaki stanowili skrzydłowi JTEKT Stings. Sytuacja odmieniła się w niedzielę. Od początku to przyjezdni dyktowali warunki i wyraźnie wygrali pierwszego seta. W drugim sytuacja odwróciła się i to podopieczni trenera Michała Mieszko Gogola kontrolowali grę. Gospodarze nie poszli jednak za ciosem. W dwóch kolejnych partiach ponownie niemal od początku do końca sytuację kontrolowała ekipa VC Nagano i to ona dopisała do swojego konta zwycięstwo.
Swoją postawę poprawił Torey DeFalco, który zdobył 21 punktów i zanotował 61% skuteczność w ataku. Miał wsparcie Kento Miyaury, który skończył 14 z 23 ataków i dołożył dwa bloki. Nie wystarczyło to jednak na rozpędzonego Ulrika Bo Dahla, który 21 razy punktował atakiem (68% skuteczności), posłał 3 asy i dwukrotnie skutecznie zablokował rywali. 2 asy, blok i 12 punktów atakiem (67% skuteczności) dołożył tym razem Yuki Higuchi. To ten duet zapewnił przyjezdnym zwycięstwo.
JTEKT Stings – VC Nagano Tridents 1:3
(20:25, 25:19, 21:25, 17:25)
Kolejne cztery sety i druga przegrana ekipy Muzaja
Otwarcie spotkania pomiędzy Tokyo Great Bears a Wolfdogs Nagoya mogło wlać optymizm w serca kibiców gospodarzy. Inauguracyjną odsłonę ekipa z Maciejem Muzajem w składzie wygrała bowiem do 11. W drugim secie szybko inicjatywę przejęli już siatkarze Wolfdogs. Co prawda drużyna z Tokio doprowadziła do wyrównania i miała piłki setowe, ale przegrała 27:29. W dwóch kolejnych setach również nie brakowało walki, ale za każdym razem to Wolfdogs Nagoya zdobywało decydujące punkty. Zwycięstwo 3:1 sprawiło, że to właśnie ta ekipa plasuje się obecnie na 1. miejscu w tabeli.
Kolejny bardzo dobry mecz zagrał Maciej Muzaj. Polski atakujący skończył 20 z 29 ataków (69% skuteczności) i do dorobku punktowego dodał 3 bloki. Jeszcze lepszy wynik w ataku zanotował Rikuto Goto. Siatkarz skończył aż 22 z 27 ataków (82% skuteczności) i dwukrotnie zablokował rywali. Po drugiej stronie siatki kolejny bardzo dobry mecz zaliczył Nimir Abdel-Aziz. Holender zdobył 29 punktów i atakował z 65% skutecznością. Był autorem niemal połowy punktowych ataków swojej drużyny (26 z 54).
Tokyo Great Bears – Wolfdogs Nagoya 1:3
(25:11, 27:29, 23:25, 20:25)
źródło: inf. własna