Asseco Resovia Rzeszów przełamała się i odniosła drugą wygraną w sezonie. Zdobywcy Pucharu CEV w starciu 6. kolejki pokonali nie bez przeszkód GKS Katowice 3:1. Starcie w rozmowie z Radosławem Dudkiem z podkarpacielive.pl podsumował Gregor Ropret. Rozgrywający reprezentacji Słowenii i rzeszowskiej drużyny podkreślił wagę triumfu. Odniósł się także do trudnego wejścia zespołu w rozgrywki, wyrażając, że nie wie, kiedy ten odzyska swój rytm.
TRZY PUNKTY SĄ, ALE TRUDY RÓWNIEŻ MIAŁY MIEJSCE
Asseco Resovia Rzeszów w meczu 6. kolejki PlusLigi wygrała z GKS-em Katowice 3:1 przed własną publicznością. Ekipie z Podkarpacia końcowe zwycięstwo przyszło po niemałych trudach. Rzeszowianie na start przegrali po grze na przewagi do 28. W drugiej i czwartej partii również triumfowali różnicą dwóch oczek. Co więcej, w drugiej partii podopieczni trenera Tuomasa Sammelvuo prowadzili 14:9, by nie tylko wytracić przewagę i remisować, ale także przegrywać 15:16 i 16:18.
– Spróbujemy to wyjaśnić, ponieważ gramy dobrze i wykonujemy naszą pracę solidnie. Niestety, zdarzają się ciężkie momenty. Oczywiście, ma to miejsce w każdym zespole, ale czasami te przerwy w grze trwają zbyt długo. Jeśli stracisz 1-2 punkty, w porządku, ale musisz wrócić do gry. Mamy serwis z przewagą 4-6 punktów, co nie jest łatwe do osiągnięcia, zwłaszcza przeciwko dobrym zespołom. Musimy mieć to na uwadze, aby szybko wyciągnąć się z kryzysowych momentów. Wówczas łatwiej będzie nam dokończyć mecz bez problemów – mówił Radosławi Dudkowi z podkarpacielive.pl Gregor Ropret, rozgrywający rzeszowskiej ekipy.
ROZGRYWAJĄCY NIE WIE, KIEDY RESOVIA ODZYSKA RYTM
Nie ma co specjalnie ukrywać, że jedną z drużyn, która najbardziej rozczarowuje na starcie sezonu jest właśnie Resovia. Pasy przed starciem z katowickim GKS-em miały na swoim koncie jedynie 4 punkty, wygrywając z Barkomem Każany Lwów 3:1 i przegrywając po tie-breaku z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Rzeszowianie nie urwali Jastrzębskiemu Węglowi chociażby seta, w Lublinie przegrali 1:3. Sporą krytyką zarówno przez ekspertów, jak i kibiców 'darzony’ jest właśnie Ropret.
– Mamy trudności w ataku. Nie wiem, kiedy uda nam się odzyskać nasz rytm, ale myślę, że idziemy z meczu na mecz w coraz lepszym kierunku. Musimy po prostu pozostać zjednoczeni i ciężko pracować. Wydaje mi się, że ofensywa przyjdzie, kiedy zaczniemy czuć się pewniej i uwierzymy w siebie – dodał Gregor Ropret.
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: podkarpacielive.pl