Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PlusLiga: Świetny start sezonu i tylko jedna porażka. Gheorghe Crețu: Nasz wieczór w Lublinie mógł być dłuższy

PlusLiga: Świetny start sezonu i tylko jedna porażka. Gheorghe Crețu: Nasz wieczór w Lublinie mógł być dłuższy

fot. Aleksandra Suszek

PGE GiEK Skra Bełchatów notuje dobre wejście w nowy sezon PlusLigi. Ekipa z województwa łódzkiego na pięć spotkań przegrała tylko jedno, z wyżej notowaną od siebie Bogdanką LUK-iem Lublin. Szkoleniowiec ekipy z Bełchatowa, Gheorghe Crețu odniósł się do starcia, które odbyło się w ubiegłym tygodniu na Lubelszczyźnie. Rumuński trener w rozmowie z klubowymi podkreślił, że tego dnia wieczór Skry na terenie rywala mógł trwać dłużej. 

PIERWSZA, JEDYNA

PGE GiEK Skra Bełchatów odniosła pierwszą i na ten moment jedyną porażkę w dotychczasowym sezonie PlusLigi. Bełchatowianie ulegli w minioną środę, 2 października Bogdance LUK-owi Lublin 0:3. Ogólny rezultat pozwalałby twierdzić, że przyjezdni nie mieli punktu zaczepienia. W praktyce jednak było zgoła inaczej. W pierwszej partii prowadzili 21:20, by przegrać do 23. W drugiej części gra toczyła się już pod dyktando podopiecznych trenera Massimo Bottiego, którzy cały czas holowali kilkupunktową przewagę. Gheorghe Crețu tłumaczy jednak klubowym mediom, że jego zawodnicy mieli szanse zarówno w pierwszej, jak i drugiej partii.

– W meczu z LUK-iem Lublin mieliśmy wiele szans. Mieliśmy okazje w pierwszym i drugim secie. Wszystko tkwi w musie wykorzystania tych szans. Nawet jeśli przeciwnik gra przez kilka minut dobrze, zagrywa jak szalony seriami, to trzeba trzymać się go blisko na tyle, na ile to możliwe. Trzeba pracować nad serią punktów. Myślę, że gdy wrócimy z powrotem i zobaczymy, jak wyglądała nasza gra, dowiemy się, że zostawiliśmy punkty. Nasz środowy wieczór w Lublinie (2 października – przyp. red.) mógł być dłuższy. Wiemy, że lublinianie mają dobrą jakość, a także Wilfredo Leona. Jednak w LUK-u gra nie tylko Leon. Posiadają odważnych zawodników – mówił tuż po meczu klubowym mediom Gheorghe Crețu, trener bełchatowskiej Skry.

CORAZ WIĘCEJ

Największą bolączką bełchatowian w batalii z LUK-iem była zagrywka. Skra zepsuła 18 zagrywek, nie ustrzelając chociażby asa. W dodatku trzykrotnie myliła się w przyjęciu (podczas gdy LUK ani razu) i siedmiokrotnie w ataku (LUK 4-krotnie). Gospodarze atakowali ze skutecznością wyższą o 9%. Trener Skry podkreśla wagę uświadomienia sobie, że musem jest wygrywanie w każdym meczu. Tym bardziej przecież, że zespół z województwa łódzkiego na swoim rozkładzie w październiku, a także na starcie listopada grać będzie z następującymi formacjami: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Nowak-Mosty MKS Będzin, Jastrzębski Węgiel oraz Aluron CMC Warta Zawiercie. Bezsprzecznie Skra zaciera ręce na dwie z ostatnich wymienionych ekip.

Pracujemy nad tym, by wygrywać. Chłopaki to zrozumieli. Moim zdaniem jedyną rzeczą w starciu z LUK-iem było uświadomienie sobie, że musisz wygrać. Tego typu spotkań, w których musimy wygrać, będzie coraz więcej. To musi być naszym logo w praktyce, w trakcie treningów – zakończył Cretu.

Zobacz również
PlusLiga. Cenny triumf beniaminka. Trener: Zawsze jest niewiadoma i niepokój 

źródło: PGE Skra Bełchatów - informacja prasowa

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-10-10

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved