– To dopiero początkowa faza sezonu, więc jakichś daleko idących wniosków z ostatnich meczów nie można wyciągać. Widać po drużynie z Częstochowy, że jest bardzo niebezpieczna. Szczególnie było to widoczne w jej ostatnim meczu z drużyną z Jastrzębia-Zdroju – mówi przed starciem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z drużyną z Częstochowy rozgrywający, Marcin Janusz.
W końcu u siebie
We wtorek siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle rozegrają zaległy mecz 2. kolejki PlusLigi ze Steam Hemarpolem Norwidem Częstochowa. Będzie to czwarty pojedynek podopiecznych Andrei Gianniego w obecnym sezonie i pierwszy, który rozegrają we własnej hali. – Jesteśmy podekscytowani – przyznał wprost Marcin Janusz. Dotąd jego ekipa zgromadziła na koncie sześć punktów. Po porażce 0:3 na inaugurację z Projektem Warszawa ZAKSA w kolejnych dwóch starciach pokonała za trzy oczka Indykpol AZS Olsztyn i Trefla Gdańsk, co daje jej na razie 7. pozycję w tabeli.
Ograli mistrza
Identyczny bilans mają jej rywale. Plasujący się na 10. miejscu w zestawieniu częstochowianie ostatnio sprawili ogromną niespodziankę wygrywając 3:2 z Jastrzębskim Węglem. Rozgrywający kędzierzynian ma zatem świadomość, że najbliższy pojedynek łatwy nie będzie. – To dopiero początkowa faza sezonu, więc jakichś daleko idących wniosków z ostatnich meczów nie można wyciągać, ale widać po drużynie z Częstochowy, że jest bardzo niebezpieczna. Szczególnie było to widoczne w jej ostatnim meczu z drużyną z Jastrzębia-Zdroju – mówi Janusz. – My jednak również gramy dobrze, coraz lepiej. Mamy wiele rzeczy, które jeszcze możemy poprawić, ale jak na ten etap sezonu myślę, że wygląda to nieźle. Czeka nas bardzo ciekawe spotkanie – przyznał.
Wtórował mu Jakub Szymański, który również nie ukrywał, że z niecierpliwością oczekuje wtorkowego meczu. – Natknąłem się ostatnio na stwierdzenie, że w tej lidze każdy może wygrać z każdym i myślę, że ostatnie spotkania to dobitnie pokazują – mówił. – Siatkarze Norwida Częstochowa przyjeżdżają do nas po wygranym pojedynku z jastrzębianami. Co trzeba podkreślić, po bardzo dobrym meczu – dodał, doceniając postawę rywali. – Trudno przewidzieć rezultat spotkania. Będzie to dla nas na pewno trudny mecz, o wyniku którego nie zdecyduje jeden element. Myślę, że trzeba będzie mieć naprawdę przewagę na wszystkich pozycjach, żeby zwyciężyć – kończy przyjmujący ZAKSY.
Zobacz również:
Trudna sytuacja trenera ZAKSY. Kolejni ważni siatkarze poza grą
źródło: inf. własna, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - materiały prasowe