Arkadiusz Żakieta show! Tak można po krótce opisać mecz Jastrzębskiego Węgla z Asseco Resovią Rzeszów. Mistrzowie Polski bardzo źle rozpoczęli sobotni mecz i cierpliwość Marcelo Mendeza do Bena Toniuttiego i Łukasza Kaczmarka ekspresowo się wyczerpała. Na boisku pojawili się Juan Finoli i Arkadiusz Żakieta. Ten pierwszy zupełnie bezstresowo rozgrywał z każdego miejsca na boisku, a ten drugi kończył niemal wszystkie piłki, które do niego trafiały.
szybko zmienił Kaczmarka – wykorzystał szansę
Jastrzębski Węgiel wygrał 3:0 z Resovią i można powiedzieć, że demony rzeszowian mają się świetnie, bo przegrali w zasadzie dwa sety, które przegrać było naprawdę trudno. Duża zasługa w tym Arkadiusza Żakiety, który wszedł z ławki rezerwowych i po kilku piłkach kibice już nie żałowali, że na boisku nie ma reprezentanta Polski Łukasza Kaczmarka.
Żakieta atakował siedemnaście razy i trzynaście razy zrobił to skutecznie, a pomylił się tylko raz, atakując bez bloku w aut. To dało mu aż 76% skuteczności. Warte podkreślenia jest to, że atakujący punktował w ważnych momentach, kiedy jego drużyna goniła wynik, lub dawał istotną przewagę swojemu zespołowi. Żakieta trzykrotnie również punktował bezpośrednio zagrywką, czym uzyskał dodatnią skuteczność zagrywki jako jedyny po swojej stronie siatki.
Atakujący Jastrzębskiego Węgla dołożył również punkt blokiem, a to wszystko złożyło się na zwycięstwo mistrzów Polski 3:0, a samemu Żakiecie dało to statuetkę MVP tego spotkania.
niedawno grał w drugiej lidze, teraz błyszczy w mistrzu Polski
Warto przypomnieć, że jeszcze niedawno Arkadiusza Żakietę mogliśmy oglądać w drugiej lidze. W barwach warszawskiej Legii uzyskał awans do I ligi w 2021 roku, gdzie spędził jeszcze rok a później przeniósł się do Ślepska Malow Suwałki, skąd przeszedł do Jastrzębskiego Węgla jako nominalny zmiennik dla Łukasza Kaczmarka. Kto wie, być może jednak tym występem przeciwko Resovii wywalczył sobie miejsce w podstawowej szóstce na kolejny mecz?
źródło: inf. własna