W następny czwartek zostanie rozegrany pierwszy mecz sezonu 2024/2025 w TAURON Lidze. Po raz czwarty będziemy mogli śledzić w niej poczynania zespołu UNI Opole, który w ostatnich rozgrywkach zajął 7. lokatę i zagrał w półfinale Pucharu Polski. Drużyna już dwukrotnie miała okazję rywalizować w fazie play-off. W składzie doszło jednak do kilku istotnych zmian. Czy tym razem uda im się to powtórzyć? Zapraszamy na kolejną część przedsezonowego cyklu Strefy Siatkówki.
Młody klub na mapie siatkarskiej
UNI Opole to jedna z młodszych drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej siatkarek. Powstała w 2016 roku z inicjatywy rektora Uniwersytetu Opolskiego, prof. Marka Masnyka, we współpracy ze Stowarzyszeniem Miłośników Siatkówki w Opolu i strategicznym sponsorem Energetyką Cieplną Opolszczyzny. Wtedy jeszcze zespół występował pod nazwą zespół występował pod nazwą ECO AZS UNI Opole. Od początku istnienia uniwersyteckiej drużyny, jej trenerem był Patryk Fogel.
W sezonie 2016/2017 zespół występował jeszcze w II lidze siatkówki kobiet, gdzie poniósł zaledwie trzy porażki i awansował do turnieju finałowego o awans do I ligi. W organizowanym we własnej hali turnieju, klub z Opola pokonał wszystkich rywali, zdobywając tym samym mistrzostwo II ligi i otrzymując awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Mimo tak dobrych wyników sportowych, ze sponsorowania klubu wycofała się Energetyka Cieplna Opolszczyzny.
Drużyna pod zmienioną, do dziś aktualną nazwą – UNI Opole, przystąpiła w sezonie 2017/2018 do rozgrywek w I lidze kobiet. W pierwszym roku, zajęła dopiero 10. miejsce. Jednak z roku na rok poprawiała swój wynik. Duża w tym zasługa obecnego trenera ekipy z Opola – Nicoli Vettoriego, który trenuje tę drużynę, nieprzerwalnie od sezonu 2018/2019 aż do teraz. Łącznie w I lidze kobiet UNI Opole rozegrało 4. sezony (od 2017/18 do 2020/21). W sezonie pandemicznym zespół zajął 1. lokatę w tej klasie rozgrywkowej, pokonując w finale Stal Mielec i tym samym awansował do rozgrywek Tauron Ligi, co było niemałym sukcesem.
Półfinalista Pucharu Polski
Przez 3 sezony spędzone w TAURON Lidze, UNI Opole dwukrotnie zdołało awansować do fazy play-off. Tylko 2 lata temu ta sztuka się nie udała i ostatecznie zajęło 10. miejsce. W poprzednich rozgrywkach Opolanki ostatecznie uplasowały się na 7. lokacie w lidze, wygrywając batalię o to miejsce z Energą MKS-em Kalisz. W całym sezonie wygrały 11 z 26. meczów. Najważniejszymi zwycięstwami były z pewnością dwie wygrane potyczki z Radomką Radom (po 3:1) oraz pokonanie brązowego medalisty TAURON Ligi – BKS-u BOSTIK ZGO Bielsko-Białej.
Na pewno dużym sukcesem tej drużyny był awans do półfinału Pucharu Polski, w którym przegrały z późniejszym triumfatorem – BKS-em Bielsko-Biała. Siatkarki z Opola wykorzystały bardzo korzystny układ drabinki, wygrywając wszystkie spotkania po drodze i tym samym pojawiły się wśród 4. najlepszych zespołów w turnieju finałowym w Nysie. W półfinale zdecydowanie lepsze okazały się być siatkarki ze Śląska, które wygrały tę potyczkę 3:0.
Odejścia ważnych zawodniczek, ale też ciekawe transfery
UNI Opole nie przeszło wielkiej rewolucji kadrowej, ale w nadchodzącym sezonie nie zagra kilka zawodniczek, które w poprzednich rozgrywkach stanowiły o sile tego zespołu. Na pewno dużą stratą jest odejście do Włoch przyjmującej Any Kariny Olayi, która w wielu meczach była najlepiej punktującą zawodniczką drużyny. To może być duża strata dla tego zespołu. Oczywiście siatkarka dobre mecze przeplatała gorszymi, ale była z pewnością główną „armatą” klubu z Opola. Z UNI Opole pożegnały się też Natalia Lijewska i Felitas Barbero. Ta pierwsza dołączyła do klubu w drugiej części sezonu, pełniąc rolę głównie zmienniczki. Barbero również grała bardzo mało. Drużynę natomiast dalej będzie reprezentowała Marta Pamuła, która była „szóstkową” zawodniczką. Ma bardzo długi staż w tym zespole. To będzie jej szósty sezon w ekipie Wilczyc z Opola. Pozostała też Elan McCall, która również nie grała za dużo. Może w tych rozgrywkach dostanie więcej szans na boisku.
Klub zakontraktował na pozycji przyjmującej 2 nowe zawodniczki. Pierwszą jest Francuzka Guewe Diouf, która ostatnio grała w lidze rumuńskiej. Może być to dość ciekawy transfer. Jednak, czy z takim potencjałem jak wspomniana już Olaya? Diouf była czwarta wśród najlepiej punktujących zawodniczek minionego sezonu ligi rumuńskiej. Dla swojej drużyny zdobyła w sumie 432 punkty. Miała kilka solidnych występów i na pewno może się jeszcze rozwinąć w drużynie z Opola, pod okiem trenera Vettoriego. Wygląda na to, że jej dużą zaletą będzie właśnie gra ofensywna. Drugą nową siatkarką będzie Agata Ceynowa. Jest to bardzo niecodzienna sytuacja, gdyż ta zawodniczka była do tej pory siatkarką plażową. W plażówce Ceynowa stawała wielokrotnie na podium mistrzostw Polski, a także reprezentowała kraj na arenie międzynarodowej. Jednak to zupełnie inna dyscyplina. Jak poradzi sobie na przyjęciu w 6-osobowym składzie na parkiecie? O tym przekonamy się już wkrótce.
Na pozycji rozgrywającej w klubie pozostała Julia Bińczycka, która przez większość sezonu pełniła pierwszoplanową rolę. Przypomnijmy, że po zakończeniu sezonu 2023/24 została uznana „odkryciem TAURON Ligi”. Jest to zdolna, młoda siatkarka, która ma szansę dalej się rozwijać w klubie z Opola. Zespół opuściła za to Pola Janicka, która przeszła do Stali Mielec. Na jej miejsce zakontraktowano Amerykankę Piper Matsumoto. 25-latka grała przez 4 lata w lidze akademickiej w USA, a potem przeniosła się do Europy, do ligi czarnogórskiej i fińskiej. Nie ma jeszcze doświadczenia w silnych ligach. Zapewne w trakcie sezonu okaże się, czy był to trafiony transfer.
W klubie z Opola kolejny sezon będzie grała bardzo doświadczona atakująca – Katarzyna Zaroślińska-Król. Chyba nikomu nie trzeba przedstawiać tej zawodniczki. W poprzednim sezonie w większości spotkań wychodziła w „pierwszej szóstce”. Miała lepsze i gorsze momenty, ale na pewno daje drużynie dużo cennego doświadczenia i pewności na boisku. Młodsze koleżanki mogą się od niej dużo nauczyć, bo grała w wielu silnych klubach TAURON Ligi oraz oczywiście była reprezentantką Polski. Z drużyną pożegnała się długoletnia zawodniczka Oliwia Sieradzka, która wybrała Stal Mielec. W poprzednim sezonie dobrze uzupełniała się z Zaroślińską-Król. Teraz zmienniczką Katarzyny będzie Paulina Reiter, która ostatni sezon spędziła w MOYA Radomce Radom i trzeba przyznać, że zagrała tam kilka solidnych spotkań, dawała też dobre zmiany za Monikę Gałkowską. Może być dobrym zastępstwem za Oliwię Sieradzką.
Na pozycji środkowych nie doszło do wielkich zmian kadrowych, jednak z pewnością największą stratą dla zespołu jest odejście Marty Orzyłowskiej, która przeszła do BKS-u BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. Ta siatkarka spędziła w ekipie z Opola ostatnie 3 sezony. W poprzednim zdobyła dla Wilczyc aż 221 punktów. Była bardzo dobrą zawodniczką na swojej pozycji, więc niełatwo będzie ją zastąpić. W drużynie pozostały Katarzyna Połeć – druga podstawowa środkowa z poprzedniego sezonu oraz Natalia Kecher, która pełniła rolę zmienniczki, ale zaliczyła kilka udanych wejść z ławki rezerwowych. Na miejsce Orzyłowskiej zakontraktowano Agatę Cygan z MKS-u Kalisz. Nowa środkowa nie za często występowała w „pierwszej szóstce” w poprzednim sezonie. Miała na swojej pozycji dużą konkurencję, z którą przegrywała rywalizację o miejsce w składzie wyjściowym. Zespół ponownie będzie miał do dyspozycji tylko 3 zawodniczki środkowe.
W sezonie 2024/2025 UNI Opole będzie miało w składzie tylko jedną zawodniczkę libero. Tą siatkarką ponownie będzie Adriana Adamek. Ostatnio drugą libero była Jagoda Białek, która przeniosła się do ligi amerykańskiej. Adriana dobrze sprawdzała się w swojej roli. Zespół będzie musiał poradzić sobie bez ewentualnego zastępstwa na tej pozycji. Z kolei szkoleniowcem Wilczyc z Opola ponownie będzie Nicola Vettori, który jest asystentem trenera Lavariniego w reprezentacji Polski. Przy tym trenerze wiele zawodniczek rozwinęło swoje skrzydła. Na pewno jest to właściwa osoba na tym miejscu.
CIEKAWOSTKI:
- Włoch Nicola Vettori prowadzi żeński klub z Opola już 6 lat. Najbliższy sezon będzie jego siódmym w roli pierwszego trenera drużyny. Dodatkowo szkoleniowiec jest asystentem Stefano Lavariniego w reprezentacji Polski kobiet i bardzo dobrze posługuje się językiem polskim.
- W 2023 roku UNI Opole zajęło 3. miejsce w PreZero Grand Prix PLS, czyli turnieju przygotowawczym do występów w TAURON Lidze. Zawody te odbywają się na piasku w 4-osobowych zespołach.
- W pierwszym sezonie w TAURON Lidze zespół miał w swoim składzie dwie Brazylijki – Regiane Bidias (obecnie ŁKS Łódź) oraz Vivian Pelegrino, a w kolejnym również ukraińską atakującą – Anastazję Krajdubę.
- W UNI Opole, jeszcze kiedy ten zespół rywalizował w I lidze, przez 2 sezony grała nasza reprezentacyjna libero – Aleksandra Szczygłowska.
- W barwach opolskiego klubu nieprzerwanie najdłużej występuje zawodniczka libero – Adriana Adamek (od sezonu 2020/2021 do teraz).
SKŁAD UNI OPOLE NA SEZON 2024/2025:
Rozgrywające: Julia Bińczycka, Piper Matsumoto
Atakujące: Katarzyna Zaroślińska-Król, Paulina Reiter
Przyjmujące: Elan McCall, Agata Ceynowa, Marta Pamuła, Guewe Diouf
Środkowe: Aleksandra Cygan, Katarzyna Połeć, Natalia Kecher
Libero: Adriana Adamek
SZTAB UNI OPOLE NA SEZON 2024/2025:
Trener: Nicola Vettori
Asystent trenera: Dominik Fabianowicz
PRZEWIDYWANE MIEJSCE:
Na pewno dużą stratą dla UNI Opole było odejście Marty Orzyłowskiej i Any Kariny Olayi. Klub postarał się o zastępstwa, jednak ciężko powiedzieć, czy będą to zawodniczki o podobnym potencjale i dadzą tyle dla drużyny, co ich poprzedniczki. Ostatni sezon zespół z Opola zakończył na dobrym siódmym miejscu. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ponownie zawita w fazie play-off. Dużo zależy od dyspozycji nowo pozyskanych siatkarek. Na pewno jedną z kluczowych postaci będzie też doświadczona Katarzyna Zaroślińska-Król. Dużo dobrego może też wnieść młoda rozgrywająca Julia Bińczycka, która coraz bardziej rozwija swoje umiejętności pod okiem włoskiego trenera. Wydaje się, że dobrym i realnym wynikiem dla tego zespołu byłaby 6-7. lokata. Play-off raczej powinien być niezagrożony.
Przewidywane miejsce dla UNI Opole: 6-8
Zobacz również:
Przed TL: Budowa od nowa. Wiele znaków zapytania w MKS-ie przed startem
źródło: inf. własna