Jagoda Śliwka i Aleksandra Wachowicz udanie rozpoczęły drugi dzień mistrzostw Europy. Polki odniosły swoje drugie spotkanie w zawodach. Tym razem ich łupem padł mecz z Francuzkami – Placette/Richard. Zwycięstwo ponownie nie przyszło łatwo, bowiem o losach spotkania po raz kolejny zadecydował tie-break.
Po udanym otwarciu turnieju polskie siatkarki czekały kolejne wyzwania fazy grupowej. W pierwszym meczu Jagoda Śliwka i Aleksandra Wachowicz pokonały duet Holenderek. O losach pojedynku zadecydował jednak dopiero tie-break. Drugiego dnia zawodów reprezentantki Polski miały rozegrać dwa spotkania. Najpierw biało-czerwone zagrały przeciwko Francuzkom – Placette/Richard. W pierwszym meczu trójkolorowe postawiły się Łotyszkom, mistrzyniom Europy z 2022 roku, lecz w trzecim secie musiały uznać wyższość przeciwniczek.
SŁABY POCZĄTEK BIAŁO-CZERWONYCH
Pierwsze minuty spotkania należały do wyrównanych. Żadna ze stron nie mogła zyskać przewagi i nic nie wskazywało na załamanie się formy któregoś z zespołów (4:4, 9:9). Niemniej przy zagrywce Alex Richard trójkolorowe zanotowały całą serię, punktując nie tylko w ofensywie, ale także blokiem (16:9). Imponujące ustawienie przerwała pomyłka francuskiej siatkarki na zagrywce. Biało-czerwone starały się odrobić część strat, ale prowadzenie przeciwniczek było zbyt wysokie. Kolejne dwa zrywy i udany atak Placette domknął rezultat seta – 21:12.
KOLEJNY TIE-BREAK
W drugiej odsłonie spotkania reprezentantki Polski nie pozwoliły wejść sobie na głowę, wystrzegając się także błędów własnych. Początek ponownie był zacięty (3:3), ale biało-czerwone szybko starały się podyktować swoje zasady (6:3). W kolejnych akcjach Francuzki, będące na minusie, stale zdobywały punkt kontaktowy. Potem w polu serwisowym zameldowała się Jagoda Śliwka, po której zagrywkach polskie siatkarki prowadziły już 10:6. Walka punkt za punkt trójkolorowym niewiele dawała, a następna seria rywalek sprawiła, że różnica wzrosła do wyniku 15:8. Francuzki w końcówce grały jeszcze bardziej zespołowo, jednak proste pomyłki pozbawiły ich szans na poprawę rezultatu. Ostatni cios zadała Aleksandra Wachowicz (21:15), przedłużając tym samym rywalizację do tie-breaka.
Trzeci set od początku układał się po myśli biało-czerwonych (3:1, 6:3, 8:4). Rosnąca stopniowo zaliczka nie zwiastowała nerwowej końcówki. Zmotywowane oponentki zdobyły punkt kontaktowy (11:12, 13:14). Wojnę nerwów wygrały Polki, a ostatni punkt ponownie zdobyła Wachowicz – 15:13.
Aleksandra Wachowicz punktowała 19 razy (3 bloki). Jagoda Śliwka łącznie zdobyła 17 ‘oczek’, w tym 3 asy. Po drugiej stronie siatki obie Francuzki – Lezana Placette oraz Alexia Richard, zakończyły zmagania z dorobkiem 18 punktów na koncie. Ostatnie spotkanie fazy grupowej Polki rozegrają dzisiaj, o godzinie 19:00. Ich rywalkami będą mistrzynie Starego Kontynentu z 2022 roku – Tina Graudina oraz Anastasija Samoilova.
Śliwka/Wachowicz (POL) – Placette/Richard (FRA) 2:1
(12:21, 21:15, 15:13)
Zobacz również:
Startują mistrzostwa Europy 2024 w siatkówce plażowej. Polskę będzie reprezentowało kilka par
źródło: inf. własna