Turniej mistrzostw Europy we wtorek zainaugurowała pierwsza polska para. Jagoda Śliwka oraz Aleksandra Wachowicz w pierwszym meczu grupy C wygrały z holenderskim duetem. Kluczem do zwycięstwa okazała się zagrywka, z którą Polki radziły sobie bardzo dobrze.
POCZĄTEK PRZEJĘŁY GOSPODYNIE
Polki trafiły do grupy C, która swoje mecze rozgrywa w Arnhem. Pierwszymi rywalkami biało-czerwonej pary były reprezentantki gospodarzy – Brecht Piersma i Wies Bekhuis. Polska para rozegrała z rywalkami bardzo wyrównany początek meczu. Dobry serwis na 2:1 posłała Piersma, ale niedługo później dobrą zagrywką popisała się Wachowicz i było 5:4. Polki w pewnym momencie prowadziły dwoma „oczkami”, jednak przeciwniczki cały czas napierały i po dłuższym czasie przejęły pałeczkę. Piersma zaskoczyła serwisem na 17:15, ale nie musiała długo czekać na odpowiedź Wachowicz. Gra punkt za punkt oznaczała nerwową końcówkę i tak też było. Kluczowym momentem okazał się blok Holenderek, który dał im piłkę setową. Decydujący punkt w ataku zdobyła Bekhuis.
ZAGRYWKA ZROBIŁA RÓŻNICĘ
Ta sama zawodniczka zdobyła ofensywą i dobrym serwisem prowadzenie 2:0 w drugiej partii. Biało-Czerwone w porę rozpoczęły jednak gonitwę za rywalkami. Świetnie w polu serwisowym sprawowała się Aleksandra Wachowicz, dzięki czemu Polki odskoczyły na 7:4. Później długo utrzymywały bezpieczny dystans, w połowie seta było 12:10 dla naszego duetu. I choć Holenderki momentami zbliżały się do polskiej pary to popełniały błędy własne, co pozwalało Polkom utrzymać dystans. Po dobrym ataku Jagody Śliwki wynik wciąż dawał dwa „oczka” z przodu jej drużynie. To ona również dokończyła dzieła w tym secie, wyrównując stan meczu.
TIE-BREAK DLA POLSKIEJ PARY
W decydującą partię Polki wkroczyły jeszcze pewniej. Problemy cały czas męczyły Holenderki, które na starcie popełniły trzy błędy. Tymczasem po świetnej zagrywce Wachowicz wynik wskazywał na przewagę 4:1 polskiego duetu. Chwilę później po bloku warszawianki prowadzenie wzrosło do czterech punktów. Sytuację próbowała ratować Piersma, ale dopiero zagrywka Bekhuis dała Holenderkom odrobinę nadziei – 10:10. Później jednak znów świetny fragment gry zaprezentowały Biało-Czerwone i to one triumfowały 15:12 w secie oraz 2:1 w całym spotkaniu.
W kolejnym meczu w środę Polki podejmą francuską parę Placette/Richard. W ten dzień zmagania rozpoczną także pozostałe trzy męskie duety znad Wisły.
Śliwka/Wachowicz – Piersma B./Bekhuis 2:1
(20:22, 21:17, 15:12)
Zobacz również:
Terminarz spotkań polskich par w Mistrzostwach Europy w siatkówce plażowej
źródło: inf. własna