Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Igrzyska Olimpijskie > Igrzyska olimpijskie: Szwajcarski dzień pod wieżą Eiffla. Amerykanki bez szans na medal

Igrzyska olimpijskie: Szwajcarski dzień pod wieżą Eiffla. Amerykanki bez szans na medal

fot. Alamy

Ćwierćfinały ledwo się zaczęły, a tu już pierwsza sensacja. Mistrzynie Europy wyrzuciły z zawodów Amerykanki – Hughes/Cheng. Nie dość, że reprezentantek Stanów Zjednoczonych zabraknie na podium igrzysk, to na dodatek stawkę opuściły aktualne mistrzynie świata. Wrażeń nie zabrakło także w pierwszym pojedynku, gdzie para – Esmee/Zoe o mały włos nie wygrałaby z brązowymi medalistkami ostatnich igrzysk.

NA TROPIE KOLEJNEGO MEDALU

Pierwsze w ćwierćfinałach zagrały brązowe medalistki z igrzysk w Tokio – Mariafe Artacho del Solar i Taliqua Clancy (Australia), których rywalkami Szwajcarki – Esmee Bobner i Zoe Verge-Depre, które w Paryżu grały jak z nut.

Pierwsze minuty spotkania toczyły się ze wskazaniem na Szwajcarki (3:1, 6:2). Po stronie medalistek poprzednich igrzysk widoczny był całkowity chaos. Krótka przerwa pozwoliła Australijkom skonsultować problemy i ruszyły one w pogoń (6:8). Po bloku Clancy Europejki miały już tylko punkt przewagi (9:8). Niewielka różnica stale się utrzymywała, aż w końcu atak Mariafe dał jej drużynie wyczekiwany remis (14:14). Wówczas do głosu zaczęły dochodzić siatkarki z krainy kangurów (18:16). Dwupunktowa zaliczka pozwoliła im na kontrolę seta i wygraną 21:19.

W drugiej odsłonie podrażnione Szwajcarki dopięły swego. Początkowo wynik oscylował wokół remisu (3:4, 6:6, 9:10), a żadna ze stron nie mogła przechylić szali na swoją stronę. Obie ekipy nie wystrzegały się błędów własnych, a akcje nie należały do długich. Wreszcie Europejki przy zagrywce Zoe zaczęły budować przewagę – 19:16. W decydującym momencie gra Australijek całkowicie się zacięła, co przełożyło się na ich porażkę 21:16. Tie-break z początku należał do wyrównanych (4:5, 6:7). Później niepotrzebne błędy Szwajcarek pozbawiły je zwycięstwa. Sensacja była blisko, jedna brązowe medalistki poprzednich igrzysk pozostają w grze o kolejny medal (15:11).

Clancy zdobyła aż 22 punkty (1 as, 4 bloki). Jej partnerka, Mariafe dołożyła od siebie 17 ‘oczek’. Po drugiej stronie siatki na szczególne uznanie zasługuje Esmee Bobner, która zakończyła spotkanie z dorobkiem 19 punktów. Zoe Verge-Depre punktowała 13 razy. Rywalizacja mogłaby się skończyć wcześniej, gdyby nie 20 błędów własnych Australijek.

Mariafe/Clancy (AUS) – Esmee/Zoe (SWI) 2:1

(21:19, 16:21, 15:12)

PODIUM BEZ AMERYKANEK! MISTRZYNIE ŚWIATA POZA TURNIEJEM

Kolejne w stawce Szwajcarki nieco lepiej poradziły sobie z zadaniem, eliminując przy tym ostatnią nadzieję Stanów Zjednoczonych na medal w plażówce kobiet. Jest to nie lada wyczyn biorąc pod uwagę to, że Amerykanki w trzech na sześć przypadków sięgały po złoto. Rywalkami aktualnych mistrzyń Europy – Nina Brunner i Tanja Huberli, była para – Sara Hughes i Kelly Cheng, a więc wciąż rządzące mistrzynie świata.

Początek spotkania należał do wyrównanych (3:4, 5:6, 9:10). Później Szwajcarki wrzuciły drugi bieg i zaczęły budować przewagę. Po asie serwisowym Huberli prowadziły już 14:10. W kolejnych akcjach starały się utrzymać przewagę (16:14, 20:16). Kolejny przestój Amerykanek, dał mistrzynią Starego Kontynentu zwycięstwo 21:18. Wynik seta domknęły reprezentantki USA, które popełniły kolejny błąd.

W drugim secie rozpędzone Szwajcarki od początku dyktowały własne reguły gry (3:1, 8:4). Amerykanki starały się kilkukrotnie odrobić zaległości, lecz przy tak grających rywalkach nie było to łatwe. Europejki budowały się z każdym wygranym punktem. Po krótkiej przerwie siatkarki z USA wróciły i nadrobiły kilka punktów (8:10), doprowadzając nawet do remisu po 11. Gra zaczęła toczyć się od nowa, a żadna ze stron nie chciała odpuszczać (14:15, 17:16, 19:18). Ostatecznie o zwycięstwie Szwajcarek zadecydowały detale i błąd rywalek – 21:19.

Szwajcarki absolutnie zdominowały rywalki w polu serwisowym, dużo korzyści dostarczyły im także proste pomyłki Amerykanek. Tanja Huberli łącznie punktowała 18 razy (w tym 3 asy i 2 bloki). Nina Brunner zdobyła zaledwie ‘oczko’ mniej (17 – w tym 4 asy). Kelly Cheng zakończyła zmagania z dorobkiem 17 punktów, zaś Sara Hughes zdobyła wyłącznie 8 ‘oczek’. Wniosek jest prosty – zabrakło drugiego ogniwa.

Hughes/Cheng (USA) – Huberli/Brunner (SWI) 0:2

(18:21, 19:21).

Zobacz również: 

Igrzyska olimpijskie: Mocna obsada turnieju, choć kilku faworytek zabraknie

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Igrzyska Olimpijskie, siatkówka plażowa

Tagi przypisane do artykułu:
,

Więcej artykułów z dnia :
2024-08-07

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved