W poniedziałek na igrzyskach olimpijskich w Paryżu rozgrywane są ćwierćfinały mężczyzn. Dzień później do gry wejdą siatkarki. W turnieju pań dojdzie do trzech bardzo ciekawych spotkań. Tylko w jednej parze jest wyraźny faworyt, którym jest Brazylia. Ona zmierzy się z Dominikaną. Z kolei Polki powalczą z Amerykankami, z którymi wygrywały swoje ostatnie mecze. W innych ćwierćfinałach dojdzie do rywalizacji Turcji i Chin oraz Włoch i Serbii. Szykują się bardzo zacięte starcia.
9:00 CHINY – TURCJA
Z samego rana zmierzą się ze sobą dwa bardzo silne zespoły. Chinki znakomicie rozegrały fazę grupową igrzysk olimpijskich. Wygrały wszystkie spotkania. Najpierw w niezwykle wyrównanym meczu 3:2 pokonały reprezentantki Stanów Zjednoczonych. Potem 3:0 odprawiły Francuzki, na koniec również za 3 punkty pokonały drużynę Serbii. Zajęły pierwsze miejsce w swojej grupie. Wśród Chinek wyróżniającą się postacią jest Li Y.Y., zajmująca 3. lokatę w rankingach wśród najlepiej punktujących i atakujących zawodniczek, a także rozgrywająca Diao L.Y., która w statystykach indywidualnych uplasowała się na 1. pozycji.
Przeciwniczkami reprezentacji Chin będą zawsze groźne Turczynki. Na imprezie czterolecia póki co nie błyszczą formą. Zwyciężyły w 2. spotkaniach, jednak w meczu z Holenderkami były już bardzo bliskie porażki. Ostatni mecz z Włoszkami gładko przegrały 0:3. Wiadomo, że najsilniejszą „armatą” Turcji jest Melissa Vargas, jednak czy udźwignie ona ciężar tego ćwierćfinału? Czy będzie mogła liczyć na pomoc innych koleżanek? O tym przekonamy się we wtorek rano.
13:00 BRAZYLIA – DOMINIKANA
W tym starciu chyba najłatwiej wskazać faworytki. Mimo, że Dominikanki potrafią sprawiać niespodzianki, to jednak są dużo mniej stabilnym i poukładanym zespołem niż ich wtorkowe rywalki – Brazylijki. Brazylia rywalizowała w grupie B, gdzie wygrała wszystkie mecze w stosunku 3:0. W ostatnim spotkaniu grupowym pokonała nasze reprezentantki i trzeba przyznać, że zaprezentowała się znakomicie. Ich liderką na pewno jest Gabi, która świetnie radzi sobie zarówno w ataku, jak i w przyjęciu. Na środku siatki bardzo dobrze spisuje się Carol oraz doświadczona Thaisa Menezes.
Z kolei Dominikana była już bliska odpadnięcia z igrzysk olimpijskich. Przegrała swoje 2 pierwsze mecze, urywając rywalkom zaledwie po 1 secie. Awans do ćwierćfinału wywalczyła sobie dopiero w meczu przeciwko Holandii, który wygrała 3:1 i tym samym awansowała do najlepszej 8 tego turnieju z 3. miejsca w grupie. Najwięcej punktów dla swojej drużyny zdobyła Peña Isabel – 48. Na pewno zaletą Dominikanek jest twarda gra w ataku oraz silna zagrywka. Jednak na bardzo dobrze dysponowane Brazylijki może to nie wystarczyć.
17:00 STANY ZJEDNOCZONE – POLSKA
Najbardziej interesującym polskich kibiców spotkaniem będzie oczywiście starcie Polek z Amerykankami. Można powiedzieć, że mimo tego że nasze przeciwniczki są mistrzyniami olimpijskimi z Tokio, to jednak biało-czerwone potrafią z nimi grać. Pokazują to ostatnie 3 spotkania, które reprezentacja Polski kobiet wygrała. W poprzednim roku, w Arlington nasze reprezentantki pokonały Stany Zjednoczone w meczu o brąz Ligi Narodów. We wrześniu ubiegłego roku zwyciężyły z nimi w Łodzi w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich. W 2024 wygrały już 3:1 podczas tegorocznej VNL. Drużyna prowadzona przez Stefano Lavariniego znalazła więc sposób na ogrywanie tych przeciwniczek.
Reprezentantki Stanów Zjednoczonych wygrały 2 spotkania w fazie grupowej. Przegrały tylko z Chinami i to po tie-breaku. Są w na tej imprezie w dobrej dyspozycji. Mogą zaprezentować się dużo lepiej niż w poprzednich meczach. Amerykanie zawsze mobilizują się szczególnie pod igrzyska olimpijskie. Najwięcej punktów dla swojego zespołu, do tej pory zdobyła Andrea Drews. W polu zagrywki świetnie radziła sobie Haleigh Washington. Polki też wygrały dwa mecze w grupie B, jednak w ostatniej potyczce musiały uznać wyższość Brazylijek. Czy reprezentacje Polski kobiet stać na wejście do strefy medalowej? Na to pytanie poznamy odpowiedź najwcześniej we wtorkowe popołudnie.
21:00 WŁOCHY – SERBIA
Na koniec dnia dojdzie do prawdziwego hitu. Ten mecz mógłby swobodnie odbyć się również w finale igrzysk olimpijskich. Do rywalizacji staną prezentujące znakomitą formę Włoszki oraz brązowe medalistki imprezy czterolecia z Tokio – Serbki. Jedna z tych drużyn już na tym etapie pożegna się z turniejem i nie zagra o medale. Włochy jak burza przeszły przez fazę grupową. Wygrały wszystkie mecze, a tylko z Dominikaną straciły jednego seta. Oczywiście wyróżniającą się postacią jest Paola Egonu, która błyszczała szczególnie na zagrywce. Najlepiej broniącą w statystykach indywidualnych jest Monica De Gennaro. Jednak zawodniczki z Italii w tym turnieju grają zespołowo, nie brylują w rankingach indywidualnych.
Ich przeciwniczkami będą Serbki, które do tej pory grały w kratkę. Oprócz zwycięstwa 3:0 z Francją, poniosły 2 porażki. Najpierw z USA po tie breaku, a na koniec zmagań grupowych z Chinkami. Nie pokazały jeszcze na co je stać. Mimo wszystko, jak to zwykle bywa, najlepszą zawodniczką podopiecznych Guidettiego była Tijana Bosković. Siatkarka jest zdecydowaną liderką wśród najlepiej atakujących i punktujących zawodniczek igrzysk olimpijskich. Ciężko zatrzymać ja blokiem. Podczas 4-setowego meczu z Chinkami zdobyła 39 punktów, była bliska powtórzenia rekordu. Czy w drodze do półfinału Serbia wzniesie się na wyżyny swoich umiejętności i wywalczy awans do strefy medalowej? To spotkanie zostanie rozegrane jako ostatnie we wtorek 6.08.
Zobacz również:
Plan transmisji ćwierćfinałów siatkarek
źródło: inf. własna