Drugi dzień olimpijskich zmagań siatkarek za nami. Czas przyjrzeć się jak poniedziałkowe hity wpłynęły na tabele. Wielkimi wygranymi poniedziałku są z pewnością Chinki. Pretendentki do podium Turczynki o mały włos nie poniosły sensacyjnej porażki. Kto jednak najwięcej zyskał, czy na czele stawki wciąż znajdują się Włoszki?
PIERWSZY DZIEŃ I JUŻ ROBI SIĘ CIASNO
Grupa A wystartowała dopiero w poniedziałek, podobnie jak miało to miejsce w turnieju panów. Na inaugurację kibiców czekało hitowe starcie tego dnia. Naprzeciwko siebie stanęły reprezentacje Stanów Zjednoczonych i Chin. Amerykanki to zawodniczki wielkiego formatu i obrończynie tytułu z Tokio. Chinki zaś to drużyna nieobliczalna, stawiana w roli czarnego konia zawodów. W starciu bezpośrednim gigantów o wyniku końcowym zadecydował dopiero tie-break. Chinki mogły wygrać 3:0, lecz powrót do gry Amerykanek, dał im wygraną dopiero w piątym secie. Mniej nieprzewidywalny był mecz Francuzek z Serbkami. Debiutujące na igrzyskach gospodynie przegrały z mistrzyniami świata 0:3. Podopieczne Giovanniego Guidettiego nie ukrywają przy tym, że marzą o złocie. Podział punktów w poniedziałkowym hicie utrudnia dalszą drogę przede wszystkim Amerykanką, lecz zawsze pozostaje mieć nadzieję na awans z 3. miejsca.
Zobacz również:
SPACEREK CANARINHOS
Zawodniczki Jose Roberto zapisały na swoim koncie 3 cenne punkty. Ich łupem padło spotkanie z Kenią, najsłabszą drużyną w stawce. Reprezentantki Czarnego Lądu w grupie B pełnią rolę chłopca do bicia i najpewniej zapewnią wyjście z grupy dodatkowej drużynie. Ciężko bowiem wyobrazić sobie sytuację, że Polki lub Japonki przegrają z rywalem takiej klasy.
W niedzielnym pojedynku biało-czerwone pokonały 3:1 Japonki, co także stawia ich w bardzo dogodnym miejscu. Japonia musi grać o wszystko, podobnie jak Brazylia. Oba te zespoły z pewnością marzą o bezpośrednim awansie do następnej rundy
Zobacz również:
BLISKO SENSACJI, WŁOSZKI DALEJ PRZEWODZĄ GRUPIE
Zmagania grupy C zainaugurowało w niedziele spotkanie Włoszek z Dominikankami. Pomimo przestoju i kryzysu Paoli Egonu, podopieczne Julio Velasco zdołały ograć nieobliczalne oponentki z Ameryki Południowej 3:1. Wygrana za 3 punkty daje Włoszkom dużą przewagę nad Turczynkami czy Holenderkami, które były bliskie zaskoczenia wszystkich.
W poniedziałek natomiast doszło do podziału punktu w starciu Holenderek z Turczynkami. Jedne z pretendentek do podium o mały włos nie poniosłyby porażki 3:0. Pomarańczowe prowadziły 2 seta 2:0 i miały przewagę także w trzecim secie. Mistrzynie Europy zdołały się jednak podnieść i wyszarpać cenne zwycięstwo w tie-breaku.
Zobacz również:
WSPÓLNA TABELA PO DWÓCH DNIACH RYWALIZACJI
Miejsce | Drużyna | Grupa | Punkty | Bilans zwycięstw |
1. | Brazylia | B1 | 3 | 1-0 |
2. | Serbia | A1 | 3 | 1-0 |
3. | Włochy | C1 | 3 | 1-0 |
4. | Polska | B2 | 3 | 1-0 |
5. | Chiny | A2 | 2 | 1-0 |
6. | Turcja | C2 | 2 | 1-0 |
7. | Holandia | C3 | 1 | 0-1 |
8. | USA | A3 | 1 | 0-1 |
9. | Japonia | B3 | 0 | 0-1 |
10. | Dominikana | C4 | 0 | 0-1 |
11. | Francja | A4 | 0 | 0-1 |
12. | Kenia | B4 | 0 | 0-1 |
źródło: inf. własna