Reprezentacja Polski kobiet wykonała duży krok ku ćwierćfinałowi igrzysk olimpijskich. Polki pokonały Japonki. – Na pewno ten mecz może być jednym z najważniejszych na tych igrzyskach. Świetnie, że go tak otworzyłyśmy, bo możemy mieć teraz spokojniejszą głowę – przyznała w rozmowie z Marcinem Lepą na polsatsport.pl Joanna Wołosz.
Polki z wysokiego c weszły w turniej w Paryżu. W swoim pierwszym meczu igrzysk olimpijskich po walce wygrały z Japonkami 3:1. W kolejnych spotkaniach Polki czekają mecze z Kenią i Brazylią. Pokonanie Japonii to jednak znaczący krok w kierunku awansu do ćwierćfinału. Z każdej grupy zapewniony awans mają bowiem dwie najlepsze drużyny. Dodatkowo do fazy pucharowej dostaną się dwie najlepsze ekipy z trzecich miejsc. – Na pewno ten mecz może być jednym z najważniejszych na tych igrzyskach. Świetnie, że go tak otworzyłyśmy, bo możemy mieć teraz spokojniejszą głowę. To przeniesie się dalej. Teraz skupiamy się nad Kenią. Fajnie będzie zobaczyć jak grają ten pierwszy mecz, bo jest mało materiału do analizy. Musimy kontynuować. Chcemy pokazać się tu jak najlepiej – powiedziała w rozmowie z Marcinem Lepą na polsatsport.pl Joanna Wołosz.
Znalazły sposób na japońską obronę
Japonki słyną z dobrej gry w obronie. Podobnie było podczas niedzielnego spotkania. Polki znalazły jednak sposób na rywalki. Bardzo dobry mecz rozegrała Agnieszka Korneluk, która zdobyła najwięcej punktów w polskim zespole. Środkowa zapisała na swoim koncie 20 oczek. – To było nasze założenie, żeby jak jest możliwość, to grać środkiem, bo tu można połapać punktów. Magda też świetnie zagrała. Nasze lewe skrzydło myślę, że też dużo nam dało. Natalka Mędrzyk wydaje mi się, że takie piłki kończyła w bardzo ważnych momentach. Pokazała, że ona też potrafi grać jak Japonki i używać ten blok, czy wpychać piłkę między blok. Jest pierwszy mecz, musimy się rozkręcać. Zdawałyśmy sobie sprawę, że sporo tych naszych ataków może być podbijanych. To jest Japonia, która broni czasami niemożliwe piłki, ale my też dobrze broniłyśmy. Podbiłyśmy kilka ważnych piłek i wyprowadziłyśmy kontry – przyznała rozgrywająca reprezentacji Polski.
Zobacz również:
Paulina Maj-Erwardt po wygranej Polek z Japonkami: Kluczowe było opanowanie nerwów
źródło: polsatsport.pl