Trzy lata oczekiwania, przygotowań, marzeń i w końcu przyszedł czas weryfikacji. Startują XXXIII Igrzyska Olimpijskie – Paryż 2024. Rywalizacja w siatkówce rozpocznie się już w sobotę 27 lipca. Rozpoczną panowie, a w niedzielę 28 lipca dołączą do nich panie. W obu przypadkach 12 drużyn podzielonych na trzy grupy, gdzie każdy zmierzy się z każdym. Już w pierwszym dniu ciekawe starcia, w tym mecz Włochy – Brazylia. Pokażą się także Polacy, którzy o godzinie 17 na przetarcie zmierzą się z najsłabszą ekipą – Egiptem.
9:00 Japonia – Niemcy (grupa C)
Igrzyska olimpijskie rozpoczyna starcie Japończyków z Niemcami. Azjaci są zespołem grającym zdecydowanie ładniejszą siatkówkę od swoich rywali. Yuki Ishikawa, Ran Takahashi, czy Yuji Nishida mają w swoich rękach zdecydowanie więcej atutów. Dodatkowo świetnie grają w obronie. Po niemieckiej stronie dużo będzie zależało, czy Lukas Kampa bądź Johannes Tillie znajdą pomocnika dla Georga Grozera, gdyż tylko wtedy mają szansę nawiązać walkę. Mecze otwarcia potrafią zaskakiwać. Polscy kibice chcieliby pewnie niespodzianki ze względu na osobę Michała Winiarskiego, a za taką będzie uważało się urwanie choćby punktu. Będzie o to jednak trudno.
13:00 Włochy – Brazylia (grupa B)
Zdecydowanie najciekawsze spotkanie pierwszego dnia. Włosi są jednymi z głównych pretendentów do zdobycia złotego medalu, ale przyjechali w bardzo odmłodzonym składzie. Czy trema tej imprezy nie sparaliżuje ich, zwłaszcza w pierwszym spotkaniu? Jesli nie to będą faworytem tej rywalizacji. Po drugiej stronie siatki stoi za to zespół bardzo doświadczony, jednak z pewnymi kłopotami zdrowotnymi. Już teraz trener Bernardo Rezende musiał skorzystać z 13 zawodnika w miejsce Alana Souzy. Kłopoty ze stopą ma także Joandry Leal. Bardzo ważne starcie dla obu ekip, a zespół który je wygra – mając na uwadze spotkanie z dużo słabszym Egiptem – będzie mógł po cichu myśleć już o ćwierćfinale.
17:00 Polska – Egipt (grupa B)
Egipcjanie to zdecydowanie najsłabszy zespół spośród wszystkich 12-stu drużyn. Wszystko wskazuje na to, że będą dostarczycielami punktów dla każdego z kim zagrają. Jeśliby udało im się komuś z faworytów urwać dwa sety to byłoby to już sporą niespodzianką. Nie można ich jednak lekceważyć i dopisywać zwycięstwa przed wejściem na boisko. Polacy natomiast mierzą wysoko i nikt nie wyobraża sobie innego wyniku niż wygrana za trzy punkty. Inny wynik mocno pokrzyżowałby im plany, a na przestrzeni poprzednich igrzysk olimpijskich takie wpadki im się zdarzały. Niemniej w obecnej sytuacji wydaje się to być mało prawdopodobne.
reklama
21:00 USA – Argentyna (grupa C)
Amerykanie na poprzednich igrzyskach olimpijskich zawiedli. Teraz będą chcieli zmazać tą plamę, gdyż dla wielu z nich może to być ostatnia okazja. Wydaje się, że Matthew Anderson i spółka są w dobrej formie, ale spotkanie z Argentyńczykami wymagać będzie od nich sporego wysiłku. Luciano De Cecco wraz z Facundo Conte i spółką zrobią wszystko, żeby udowodnić, że brązowy medal z Tokio nie był przypadkowy. Wydaje się jednak, że teraz nie mają już takiej paki i w pierwszym meczu będą musieli uznać wyższość swoich rywali, ale po walce.
Zobacz również:
Polacy przed pierwszym meczem IO: Kochanowski: Egipt to przeciwnik o klasę słabszy od nas
źródło: inf. własna