– Sądzę, że pierwsza szóstka już jest. Widzieliśmy ją w Lidze Narodów. Wydaje mi się, że nie ma tu problemów z jej wyłonieniem. Może z biegiem czasu zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja z Bartoszem Kurkiem, bo wydaje mi się, że są tutaj jeszcze rezerwy – powiedział Strefie Siatkówki po Memoriale Wagnera Jakub Bednaruk, ekspert i komentator Polsatu Sport.
wciąż pozostają pytania
Reprezentacja Polski wygrała Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. Polscy siatkarze pokonali kolejno Egipcjan 3:0, Niemców 3:2 oraz Słoweńców 3:1. W obrazie gry mistrzów Europy nadal widać jednak sporo rezerw, choć ten stopniowo ulega poprawie.
– Memoriał nie odpowiedział na za dużo pytań. Mecz, który się tylko odbył z Egiptem, mecz z Niemcami, który powinniśmy przegrać 0:3, w starciu ze Słowenią było sporo błędów i sporo zamieszania. Jest jednak minimalny krok do przodu. O to chodzi, żeby cały czas był progres w porównaniu do Ligi Narodów. Generalnie wyjeżdżam z Krakowa ze znakiem zapytania, ale bez nerwów. Ufam w to, co robi trener Nikola. Ufam w to, że robi wszystko, żeby zespół za dwa tygodnie wyglądał najlepiej. Jestem przekonany, że to zrobi, ale wciąż pozostają moje pytania – powiedział Strefie Siatkówki Jakub Bednaruk, ekspert i komentator Polsatu Sport.
ZNAMY JUŻ PIERWSZĄ SZÓSTKĘ NA IGRZYSKA W PARYŻU?
W świetle opinii pojawiła się teza, że na najważniejszym turnieju sezonu w Paryżu ujrzymy taki sam skład jak w turnieju finałowym Ligi Narodów. Czy zatem pierwsza szóstka na igrzyska olimpijskie w Paryżu jest już wyłoniona? – Sądzę, że pierwsza szóstka już jest. Widzieliśmy ją w Lidze Narodów. Wydaje mi się, że nie ma tu problemów z wyłonieniem. Może z biegiem czasu zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja z Bartoszem Kurkiem, bo wydaje mi się, że są tutaj jeszcze rezerwy. Wiadomo, że Tomasz Fornal z Wilfredo Leonem będą na lewej stronie. Środki również są wiadome, więc nie jest to problem, żeby to poukładać. Czekamy jeszcze na formę Bartosza Kurka i dodał: – Gdybym dzisiaj ustawiał szóstkę, to najpierw ustawiałbym Tomasza Fornala, a dopiero później kogoś do niego. Jeżeli jest zdrowy to Wilfredo Leon. Wydaje mi się, że te dwa mecze miały wyłonić kogoś, kto będzie trzecim, czyli takim zawodnikiem, który przy problemach Fornala lub Leona może pomóc. Nie było też dużo tych odpowiedzi. Nie było takiej różnicy między Kamilem Semeniukiem a Aleksandrem Śliwką przez te dwa dni, żeby można było powiedzieć “ten”. Nie było również różnicy w elementach, żeby któryś z nich lepiej przyjmował, lepiej serwował, czy najlepiej bronił. Nie ma takich wielkich różnic. Dlatego pewnie trener mecz ze Słowenią rozpoczął dwójką Semeniuk – Śliwka, żeby znowu dać szansę i zobaczyć, jak będą wyglądać, ponieważ miejsce Fornala jest już pewne – stwierdził ekspert Polsatu Sport.
NIE MA ŻADNEGO MASKOWANIA
Nie zabrakło także spekulacji dotyczących ewentualnego maskowania gry przez polskich siatkarzy przed najważniejszym turniejem bieżącego sezonu reprezentacyjnego. – Nie wierzę w żadne maskowanie. Nie robi się maskowania, bo grasz tylko to, co potrafisz. Nie grasz specjalnie gorzej, żeby przeciwnik patrzył na ciebie, że gorzej grasz. Tak się nie robi. To nie jest tak, że Niemcy czy Słoweńcy nie robią siłowni. Wszyscy są w tym samym etapie. Sposób przygotowania fizycznego do dużych imprez jest bardzo zbliżony. Inne kadry nie robią czegoś innego. Gra nie wyglądała jeszcze najlepiej, ale wierzę w to, że za dwa tygodnie będzie wyglądało dobrze – zakończył Jakub Bednaruk.
Zobacz również
Szlifowanie formy do Paryża. Śliwka: Każda chwila na boisku jest bardzo cenna
źródło: inf. własna