Wszystkie mecze turnieju finałowego Ligi Narodów w podstawowym składzie rozpoczynał Tomasz Fornal. To on z Wilfredo Leonem stanowili linię przyjęcia w łódzkim turnieju. – To wy analizujecie. Ja jestem od grania w siatkówkę i jak trener będzie widział mnie w roli jokera czy rezerwowego, to będę spełniał tę funkcję. Jeśli będzie widział mnie w podstawowym składzie, to postaram się również ją odpowiednio wypełnić – powiedział po zdobyciu brązowego medalu Tomasz Fornal.
PIŁKA SIĘ KLEI
Po raz kolejny z dobrej strony w ważnym meczu pokazał się Tomasz Fornal. Przyjmujący biało-czerwonych w wygranym 3:0 starciu o brązowy medal Ligi Narodów imponował głównie w defensywie. – Dobrze się czuję i to się przekłada na to, co dzieje się na boisku – powiedział krótko Fornal.
Fornal w starciu o brąz imponował głównie grą w bloku. W sumie na jego konto zapisano pięć czap, a część z nich była pojedynczymi blokami,. – Czasem tak jest, że trafiają w ręce. Taki dzień miałem w tym spotkaniu i tylko się z tego mogę cieszyć – skromnie podsumował przyjmujący reprezentacji Polski.
Również w przegranym półfinale przyjmujący spisywał się całkiem przyzwoicie, ale ostatecznie Polacy przegrali 2:3. – W półfinale trochę zawiedliśmy. Teraz udało nam się sprawić radość kibicom i myślę, że najgorzej byłoby, gdybyśmy skończyli turniej w Łodzi bez medalu – podsumował jeden z liderów reprezentacji Polski.
PODNIEŚLI SIĘ
W półfinale Polacy mieli swoje problemy, nie wykorzystali prowadzenia czy to w drugim secie czy w tie-breaku. – Niejedna drużyna mogłaby się poddać po takiej przegranej w półfinale, w którym byliśmy bardzo blisko zwycięstwa – przypomniał o półfinale Tomasz Fornal.
OD JOKERA PO STARTERA
Trener Nikola Grbić za każdym razem w Łodzi do boju w podstawowym składzie wysłała parę Leon-Fornal. – Staraliśmy się dobrze grać. Wilfredo Leon był ofensywny, ja defensywny – przyznał z uśmiechem przyjmujący.
To tak naprawdę czwarty raz z rzędu, kiedy rozpoczynał spotkanie. Takim zestawieniem na przyjęciu trener kończył również ostatni mecz fazy interkontynentalnej. – Staram się tak samo, jakbym wchodził z ławki. Cieszę się, że dostałem szansę zagrania trzech meczów z rzędu o stawkę, a nie jak w trakcie fazy interkontynentalnej, kiedy było sporo rotowania składem – wyjaśnił Fornal i dodał: – To wy analizujecie. Ja jestem od grania w siatkówkę i jak trener będzie widział mnie w roli jokera czy rezerwowego, to będę spełniał tę funkcję. Jeśli będzie widział mnie w podstawowym składzie, to postaram się również ją odpowiednio wypełnić – zapewnił Tomasz Fornal.
CZEKAMY
Wydaje się, że akurat on o miejsce w olimpijskim składzie nie musi się martwić. Nadal jednak czeka na ostateczną decyzję szkoleniowca. – Ja chcę spełnić swoje dziecięce marzenia i jechać na igrzyska olimpijskie. Mam nadzieję, że trener podejmie decyzję i wszyscy poznamy tę dwunastkę – zapowiedział Fornal.
Zobacz również:
Liga Narodów siatkarzy: Słowenia – Polska [GALERIA]
źródło: inf. własna