Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Siatkarska Liga Narodów > Kamil Semeniuk: Japońscy kibice są troszkę specyficzni, jeśli chodzi o kibicowanie

Kamil Semeniuk: Japońscy kibice są troszkę specyficzni, jeśli chodzi o kibicowanie

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Myślę, że trzymaliśmy swój poziom od samego początku do samego końca. Nawet kiedy ktoś się wymieniał na boisku, to ta jakość i zaangażowanie zostawało. Dla każdego było to miłe i fajne odczucie grać przy pełne japońskiej hali. Japończycy są troszkę specyficzni, jeśli chodzi o kibicowanie – powiedział po wygranej z reprezentacją Japonii 3:0 Kamil Semeniuk, przyjmujący reprezentacji Polski. 

ŚWIADOMOŚĆ

Reprezentacja Polski pokonała w trzecim meczu drugiego turnieju w japońskiej Fukuoce gospodarzy turnieju, a więc Japończyków. Polscy siatkarze, by do ligowej tabeli dopisać trzy punkty potrzebowali zaledwie trzech setów. Było to gładkie zwycięstwo, wszak Azjaci jedynie w trzeciej odsłonie zainkasowali 20 punktów. Co prawda nie zagrali w swoim nominalnym zestawieniu, bowiem na pokładzie zabrakło takich siatkarzy jak chociażby Masahiro SekitaYuki Ishikawa czy Ran Takahashi.

– Spodziewaliśmy się, że Japończycy będą grali innym składem, aniżeli tym swoim pierwszym garniturem. Najważniejsze było to, co działo się po naszej stronie siatki i to, jak my podeszliśmy do tego spotkania. Znowu zagraliśmy fajny mecz. To były trzy wyrównane sety pod względem naszej gry. Myślę, że trzymaliśmy swój poziom od samego początku do samego końca. Nawet kiedy ktoś się wymieniał na boisku, to ta jakość i zaangażowanie zostawało. Dla każdego było to miłe i fajne odczucie grać przy pełne japońskiej hali. Japończycy są troszkę specyficzni, jeśli chodzi o kibicowanie. Dla każdego było to miłe doświadczenie, zwłaszcza że był to mecz zwycięski – powiedział Kamil Semeniuk, przyjmujący reprezentacji Polski, który w meczu z Japonią zdobył łącznie 10 punktów (8 atak, 2 blok) i atakował ze skutecznością 67%.

DO OSTATNIEGO KIBICA

Kamil Semeniuk po spotkaniach jako ostatni zjawia się w szatni. Jego reprezentacyjni koledzy niejednokrotnie ironicznie do tego podchodzą. Przyjmujący polskiej kadry po meczach zostaje niemalże do ostatniego kibica, udzielając autografów czy robiąc sobie wspólne, pamiątkowe zdjęcia z kibicami.

– Traktuję to jako wyraz wdzięczności dla kibica. Fani przyjeżdżają z różnych zakątków czy to świata, czy kiedy gramy w Polsce – z różnych części kraju. Czasami z zagranicy, więc ci ludzie przejeżdżają setki kilometrów, żeby nas oglądać i mieć czasami okazję jedną na parę lat, żeby dostać autograf od swojego ulubionego siatkarza. Staram się, jak mogę, aby wszystkich obdarzyć tym autografem czy zrobić wspólne zdjęcie. Oczywiście nie z każdym dam radę, bo hale są przeogromne i zajęłoby to bardzo dużo czasu. Jednak jak tylko mogę, to zostaję, dopóki ochrona mnie nie wyrzuca i światło nie gaśnie. Mnie to nie sprawia żadnego problemu, a wręcz jest to dla mnie przyjemne – zakończył przyjmujący.

Zobacz również:
Wyniki i tabela Siatkarskiej Ligi Narodów mężczyzn

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Siatkarska Liga Narodów

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-06-07

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved