Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Siatkarska Liga Narodów > LN M: Szybkie mecze za trzy punkty na otwarcie drugiego turnieju

LN M: Szybkie mecze za trzy punkty na otwarcie drugiego turnieju

fot. FIVB

Od wyrównanego spotkania z Argentyną rozpoczęli rywalizację w drugim turnieju Ligi Narodów Amerykanie. Po zaciętym spotkaniu zapisali jednak na swoim koncie zwycięstwo 3:0. Z małymi zawirowaniami w drodze po wygraną spotkała się reprezentacja Kanady. W meczu z ekipą z Kuby musieli uznać wyższość przeciwników w drugim secie, po zaciętej grze na przewagi. Ostatecznie doprowadzili jednak do pewnego zwycięstwa 3:1.

PIERWSZA TAKA WYGRANA AMERYKANÓW

Spotkanie lepiej rozpoczęła reprezentacja Stanów Zjednoczonych, która po tragicznym pierwszym tygodniu w wykonaniu rezerw, w bardziej wyjściowym ‘garniturze’ musiała pokazać klasę. Na odpowiedź Argentyńczyków nie trzeba było długo czekać (4:4). Wówczas inicjatywę przejęli brązowi medaliści IO z Tokio (9:5), lecz nie na długo. Amerykanie wyrównali przy stanie po 11, a gra zaczęła się od nowa. Wynik oscylował wokół remisu, ze wskazaniem na podopiecznych trenera Marcelo Mendeza. Niemniej w samej końcówce mocniejsi byli Amerykanie (25:23). Znakomicie w spotkanie wszedł Bruno Lima. Po drugiej stronie brylował Torey Defalco, w duecie z Kylem Russellem.

Drugi set nie był już tak szarpany w wykonaniu obu zespołów. Od początku do końca na prowadzeniu byli reprezentanci USA. Wypracowana przewaga zaprocentowała spokojną wygraną 25:21. Bezradni Argentyńczycy w decydującym momencie nie dogonili rywali na mniej niż 4 ‘oczka’. O jakości argentyńskiego zespołu świadczył Lima, zaś wśród Amerykanów na dobre w mecz weszli Matthew Anderson i Maxwell Holt.

Decydująca o losach Argentyńczyków partia, nie do końca ułożyła się po ich myśli. Mimo wszystko kibice na nudy nie mogli narzekać, a o zwycięstwie Amerykanów 26:24 zadecydowały detale. Wśród zawodników Johna Sperawa widoczny był spokój, opanowanie i pewien automatyzm, czego zabrakło wśród argentyńskich siatkarzy, stale goniących przeciwników. Po stronie Argentyńczyków był to mecz jednego gracza – Limy. Drużyna Stanów Zjednoczonych dysponowała większą liczbą liderów.

Argentyna – USA 0:3
(23:25, 21:25, 24:26)

Składy zespołów
Argentyna: Loser Bruno (7), Lima B. (15), De Cecco (1), Vicentin, Palonsky (3), Zerba (8), Danani (libero), Sanchez Pages, Conte (6), Palacios (7), Kukartsev (1)
USA: Anderson (12), Russell (13), Jendryk (3), Defalco (13), Christenson (1), Holt (9), Averill (4), E. Shoji, Ma’a, Muagututia

 

KTO BLOKUJE TEN WYGRYWA

Kanadyjczycy rozpoczęli mecz od prowadzenia (3:0, 7:4, 10:7). Zła passa Kubańczyków, zachwycających kibiców w pierwszym tygodniu, nie mogła trwać wiecznie. Podopieczni trenera Lopeza doprowadzili do wyrównania (11:11). Choć wynik zaczął oscylować wokół remisu, to i tak na
boisku dominowali Kanadyjczycy, którzy znakomitą końcówką przypieczętowali wygraną 25:21. Dobrze w mecz weszli Van Berkel, Maar oraz Szwarc. Wśród Kubańczyków dominował Lopez, w duecie z Sanchezem B.

Druga partia zaczęła się od wyrównanej walki o każdy punkt. Taki stan rzeczy trwał do remisu po 16, choć Kanadyjczycy kilka razy odskakiwali z wynikiem. W końcówce jednak gra zawodników Tuomasa Sammelvuo zacięła się, z czego umiejętnie skorzystali Kubańczycy, wygrywając 27:25. Bohaterami w ostatnich akcjach byli Sanchez B. oraz Yant. Po drugiej stronie siatki przebudził się Eric Loeppky, który zdominował rywalizację do końca spotkania.

Trzecia odsłona spotkania, pomimo wyniku, należała do niesamowicie wyrównanych. Do stanu po 18 wynik stale oscylował wokół remisu. Zawodnicy trenera Lopeza nie wytrzymali końcówki, przegrywając 20:25. Stałe trzymanie kontaktu i druga partia dużo kosztowały fizycznie Kubańczyków, lecz o porażce zadecydowała znakomita postawa Kanadyjczyków w polu serwisowym i czujna gra blokiem. Równie wyrównany był czwarty set, w którym Kubańczycy podjęli rękawice, walcząc o swoje być albo nie być w spotkaniu. Po zaciętym boju musieli oni uznać wyższość rywali przegrywając 26:28.Obie partie w dużej mierze należały do środkowych. Bardzo dobre fragmenty gry notował McCarthy, zaś Kubańczycy mogli liczyć na Concepciona oraz Masso.

Największym atutem Kanadyjczyków był blok, którym wywierali presję na rywalach, zdobywając w tym elemencie aż 18 punktów. Znakomite zawody rozegrał Eric Loeppky, który zdobył aż 22 punkty. Stephen Maar był tylko o 2 ‘oczka’ gorszy od swojego reprezentacyjnego kolegi. Wśród Kubańczyków blisko granicy 20 punktów był Marlon Yant oraz Miguel Lopez.

Kanada – Kuba 3:1
(25:21, 25:27, 25:20, 28:26)

Składy zespołów:
Kanada: Herr (2), Maar (20), Van Berkel (9), Szwarc (12), McCarthy (11), Loeppky (22), Lui (libero), Hoag (1), Hofer (1)
Kuba: Sanchez B. (11), Concepcion (11), Thondike (2), Simon, Lopez (18), Yant (19), Roman Garcia (libero), Masso (4), Mergarejo, Taboada, Alonso (5)

Zobacz również:
Wyniki i tabela siatkarskiej Ligi Narodów mężczyzn

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Siatkarska Liga Narodów

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-06-05

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved