– Cztery lata gram w Polsce, więc po drugiej stronie siatki będę miał klubowych kolegów, także tych, z którymi będę grał w przyszłym sezonie w Resovii. Wiem, że dla Polski nie będzie to najważniejszy mecz w Siatkarskiej Lidze Narodów, ale dla nas jest bardzo ważny w kontekście punktów rankingowych i kwalifikacji olimpijskich. Musimy więc zagrać jak najlepszy mecz i utrzymać tę formę, którą zbudowaliśmy przez ostatnie mecze – powiedział w wywiadzie dla Polsatu Sport Klemen Cebulj.
Najważniejsze są punkty do rankingu
Słoweńcy w tegorocznej Lidze Narodów są niepokonani. Mają na rozkładzie już Francję, ale także tie-breaki z niżej notowanymi Holendrami i Kanadą. Klemen Cebulj ma nadzieję, że po niedzielnym meczu z Polską, to Słowenia będzie wciąż na zwycięskiej ścieżce. – Jesteśmy bardzo zmotywowani na VNL. Tutaj liczą się punkty – jak przegrasz z Holandią to gubisz dużo punktów. Wygraliśmy 3:2 i nie zdobyliśmy dużo punktów, ale zachowaliśmy te, co mamy, a blisko nas jest przecież Serbia czy Kuba, która teraz gra bardzo dobrze. Jest jeszcze Argentyna bez kwalifikacji olimpijskiej, więc musimy przede wszystkim skupić się na wygrywaniu z drużynami, które są za nami i jeżeli jest możliwość, to grać jak najlepiej przeciwko zespołom, które już są zakwalifikowane do igrzysk.
polacy są mocni, ale słoweńcy chcą wygrać
– Nie mieliśmy dużo czasu na trening. Nie mieliśmy też sparingów, więc na pewno mamy jeszcze przestrzeń na podnoszenie naszej formy. Są też chłopaki, którzy nie grali jeszcze dużo w reprezentacji, a teraz dostają szansę. Na przykład Rok Bracko zagrał z Francją i pokazał, że możemy na niego liczyć.
– Polska jest tak mocna, że nie ma jednej szóstki, która może grać, a mogłaby wystawić trzy lub cztery zespoły. Zarówno mogą grać ci zawodnicy, którzy tu są, jak i ci, którzy zostali i trenują w Polsce. Wiemy, że Polska będzie groźna na zagrywce, a także w systemie blok-obrona. My musimy grać naszą siatkówkę. Jeżeli będziemy zmotywowani i zagramy na luzie, to zobaczymy dobrą siatkówkę. Odkąd Nikola Grbić jest trenerem, nie wygraliśmy jeszcze z Polską, więc może w niedzielę będzie ten pierwszy raz – zakończył Klemen Cebulj.
źródło: polsatsport.pl