Za reprezentacją Polski pierwszy mecz w tym sezonie. Biało-czerwoni nie sprostali kadrze Niemiec i przegrali w katowickim Spodku 1:3. – Musimy pracować, bo nie mam 5 miesięcy na przygotowania. Zaraz zaczniemy grac i podróżować, więc niewiele będzie czasu na poprawki. W zeszłym roku też przegraliśmy z Niemcami w Katowicach i cały czas sezon skończył się fatalnie, więc nie mam nic przeciwko, żeby teraz było tak samo – mówił z uśmiechem trener Polaków, Nikola Grbić.
NIE GRALI DOBRZE
Polacy w meczu inaugurującym sezon kadrowy 2024 nie pokazali się z najlepszej strony i przegrali 1:3 z reprezentacją Niemiec. – Zawsze wolę wygrywać, a my nie graliśmy dobrze. W dwóch setach, które przegraliśmy prowadziliśmy 23:20 i nie powinniśmy tracić takich przewag. Nie można w tak łatwy sposób oddawać punktów rywalowi. Oczywiście, jeśli przeciwnik zagrywa mocno, tak jak Niemcy, to jestem w stanie to zrozumieć – wyjaśnił Nikola Grbić.
Jego podopieczni wysoką przewagę stracili w pierwszym oraz czwartym secie, a w statystycznym podsumowaniu jedynie zagrywka była po stronie Niemców. – To był jedyny element, w którym reprezentacja Niemiec była lepsza od nas. Lepiej zagraliśmy w ataku, mieliśmy więcej bloków czy radziliśmy sobie na wysokiej piłce – wyliczał Serb.
MANTRA
Selekcjoner biało-czerwonych zdaje sobie sprawę, czemu musi poświęcić więcej uwagi. – Są małe rzeczy, nad którymi musimy pracować. To jest mantra na ten sezon – małe rzeczy. Jak chociażby lepsze dogranie piłki do rozgrywającego, tak, żeby nie przeszedł linii. Wiele było właśnie takich detali, które zawiodły i nad którymi musimy pracować – analizował szkoleniowiec i dodał: – Głównie pojawiają się one w trudnych sytuacjach, ale moje oczekiwania są wysokie. Znam moich siatkarzy i wiem, na ile ich stać – podsumował.
ZA WCZEŚNIE
Biało-czerwoni zgrupowanie rozpoczęli 29 kwietnia i po kilkunastu dniach już mieli pierwszy sprawdzian. – Gramy wiele sparingów, nie dlatego, że chcę. Gdyby to zależało ode mnie, nie zagrałbym pierwszych meczów kontrolnych tak wcześnie, przesunąłbym je trochę w czasie, żebyśmy byli w lepszej formie – wyjaśnił Nikola Grbić.
Zobacz również:
Nikola Grbić wkrótce ogłosi skład na pierwszy turniej VNL
Część zawodników została w Spale, gdzie po prostu trenuje. – Wszyscy mają za sobą trudne sezony ligowe, więc musiałem dać im trochę czasu na regenerację. Mieliśmy tylko 12 treningów, dla niektórych zawodników to pierwszy raz, kiedy są na zgrupowaniu, więc w takim czasie nie da się zrobić zbyt wiele. Potrzeba odpowiednio to ukształtować, przejść odpowiednią liczbę powtórzeń. A tego nie da się zrobić szybko. Nie funkcjonujemy jeszcze jak dobrze naoliwiona maszyna. Wszyscy wiedzą, co robić, przeżyliśmy wiele trudnych sytuacji i będziemy gotowi – dodał trener biało-czerwonych.
Jego zdaniem Niemcy są w tym momencie na innym etapie przygotowań. – Mierzyliśmy się z drużyną lepiej przygotowaną od nas. Nie wiem jak to zrobili i szczerzę mówiąc – nie interesuje mnie to. My musimy pracować, bo nie mam 5 miesięcy na przygotowania. Zaraz zaczniemy grać i podróżować, więc niewiele będzie czasu na poprawki – wyjaśnił Grbić. – W zeszłym roku też przegraliśmy z Niemcami w Katowicach i cały sezon skończył się fatalnie, więc nie mam nic przeciwko, żeby teraz było tak samo – żartobliwie podsumował Nikola Grbić.
Zobacz również:
Jakub Kochanowski: Mamy nad czym pracować
źródło: inf. własna