Siatkarze Trefla Gdańsk mogą żałować niewykorzystanej szansy. W ćwierćfinale PlusLigi mierzyli się z Asseco Resovią. W pierwszym pojedynku przegrali dopiero w tie-breaku, a drugi rozpoczęli od wygranej w premierowej odsłonie. – Pierwszy i drugi set szły po naszej myśli. W końcówce drugiej partii Resovia się przełamała i od tego momentu spotkanie zaczęło wyglądać kompletnie inaczej – skomentował spotkanie środkowy Trefla, Patryk Niemiec.
POCZĄTEK NA PLUS
Trefl Gdańsk dobrze zaczął mecz rewanżowy. Gdańszczanie prowadzili 1:0, ale w końcówce drugiej odsłony inicjatywę przejęli gospodarze. I już jej nie oddali. – Pierwszy i drugi set szły po naszej myśli. W końcówce drugiej partii Resovia się przełamała i od tego momentu spotkanie zaczęło wyglądać kompletnie inaczej – ocenił Patryk Niemiec.
Jego zespół przegrał ostatecznie 1:3, a spore problemy miał zwłaszcza w przyjęciu. – Rzeszowianie zaczęli strzelać z pola zagrywki, złapali wiatr w żagle, natomiast nasza pewność siebie trochę spadła. Wpadało nam dużo asów, pojawiały się po naszej stronie błędy. Myślę, że spadła nam mentalność i to zaważyło na końcowym wyniku – podsumował środkowy gdańskiej ekipy.
PRZYJĘCIE TO NIE WSZYSTKO
Niemiec przyznał, że być może właśnie zbytnie skupienie na błędach w przyjęciu sprawiło, że jego drużyna nie była w stanie się przełamać. – Dobrze broniliśmy, mieliśmy sporo kontr w górze. Może za bardzo skupiliśmy się na tych asach, które nam wpadały? Może to nas za bardzo złamało mentalnie i wzięło to za dużo naszej uwagi i przeniosło się to inne elementy – skomentował Patryk Niemiec.
Podopieczni Igora Juricicia na pewno nie stali na przegranej pozycji. Przez większość rywalizacji z Asseco Resovią walczyli jak równy z równym. Tegoroczny system play-off jest jednak bezlitosny. – Możemy gdybać. Na pewno kolejny mecz byłby dla nas kolejną szansą. Jestem przekonany, że wyszlibyśmy pełni energii i licząc na wygraną. Tak wygląda niestety w tym sezonie system rozgrywek i nic na to nie poradzimy – gorzko ocenił środkowy Trefla.
O EUROPEJSKIE PUCHARY
Treflowi Gdańsk pozostała jedynie walka o 5. miejsce w PlusLidze. Ich rywalem będzie BOGDANKA LUK Lublin. Chociaż przed startem ligi niewiele osób stawiało na Trefla czy na ekipę z Lublina, to obie drużyny były blisko awansu do najlepszej czwórki. – Gdyby ktoś przed sezonem zapytał czy walka o 5. miejsce nas satysfakcjonuje, to odpowiedzieliśmy, że tak. Kończąc jednak na tej lokacie, wchodząc do fazy play-off – apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc pozostaje niedosyt – podsumował Patryk Niemiec.
Zobacz również:
Terminarz fazy play-off PlusLiga
źródło: inf. własna