– Myślę, że możemy to powtórzyć, tylko musimy się skupić i wejść tak skupione w mecz, jak tym razem. Musimy trzymać swoją grę. Wiemy, że łodzianki na pewno się nie poddadzą i będą walczyły jeszcze lepiej niż w tym starciu, a każdy kolejny mecz będzie jeszcze trudniejszy dla nas – powiedziała w rozmowie z Polsatem Sport Paulina Damaske, przyjmująca BKS-u Bostik ZGO Bielsko-Biała.
ZMIANA ZAWSZE ZNAK
BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała pokonał w pierwszym meczu o brązowy medal Grot Budowlanych Łódź 3:0. Bielszczanki zagrały bardzo dobre spotkanie, choć nie brakowało trudnych momentów w ich grze. W drugim secie przy stanie 11:15 trener Bartłomiej Piekarczyk dokonał zmiany, w wyniku której z boiska zeszła Paulina Damaske, a zawitała na nie Regiane Bidias. – Nie wiedziałam, czy popełniłam aż tak dużo błędów. Na pewno jest to dla mnie znak, kiedy trener mnie ściąga na ławkę. Wiedziałam, że Regis (Regiane Bidias – przyp. red.) sobie poradzi i godnie mnie zastąpi. Byłam w gotowości na kolejne wejście i poprawę swojej gry – mówiła w rozmowie z Polsatem Sport Paulina Damaske, przyjmująca BKS-u Bostik ZGO Bielsko-Biała.
ZAGRYWKA PRZEŁOŻYŁA SIĘ NA BLOK
Zdobywczynie Pucharu Polski popisały się przede wszystkim blokiem, notując aż 14 punktów i 20 wybloków. Warto dodać, że tylko w pierwszym secie bielszczanki poczęstowały łodzianki aż ośmioma punktowymi „czapami”. Wszystko jednak zaczynało się od zagrywki. BKS w polu serwisowym ustrzelił 4 asy, dopuszczając się również 4 błędów. – Myślę, że możemy to powtórzyć, tylko musimy się skupić i wejść tak skupione w mecz, jak tym razem. Musimy trzymać swoją grę. Wiemy, że łodzianki na pewno się nie poddadzą i będą walczyły jeszcze lepiej niż w tym starciu, a każdy kolejny mecz będzie jeszcze trudniejszy dla nas – stwierdziła przyjmująca BKS-u, która w meczu z Budowlanymi zdobyła w sumie 14 punktów (10 atak, 3 blok, 1 zagrywka) i skończyła 10/25 z piłek, co przełożyło się na skuteczność 40%.
TYDZIEŃ PRACY POPŁACIŁ
Ekipa z Bielska-Białej posiadała niemały niedosyt po tym, jak przegrała w półfinałowej rywalizacji z PGE Rysicami Rzeszów dwukrotnie po tie-breaku. Obydwie drużyny – BKS i Budowlani miały po tydzień pracy od zakończenia rywalizacji w półfinale do pierwszego pojedynku o 3. miejsce. – Dużo pracowałyśmy nad tym, żeby nasza gra nie była szarpana, a także, żebyśmy z łatwych sytuacji nie robiły dodatkowych ciężarów. Trochę nam tego brakowało. Skupiłyśmy się nad tym przez tydzień pracy, który miałyśmy do tego meczu. To przyniosło efekty. Teraz musimy maksymalnie skupić się na tym, żeby to utrzymać, a nawet zagrać trochę lepiej – powiedziała z kolei Julia Nowicka, rozgrywająca BKS-u.
JAKA TAKTYKA?
Rozgrywająca Bialskiego Klubu Sportowego zapytana o taktykę przygotowaną wraz z trenerem Piekarczykiem odpowiedziała następująco: – Planem było na bieżąco szukać liderki zespołu, otworzyć grę na wszystkich skrzydłach. Jesteśmy taką drużyną, że nie grają u nas jednostki, tylko każda dokłada cegiełkę. To nie tylko moja rola, ale każdej z nas, żeby w jakimkolwiek elemencie się odnalazła – tłumaczyła rozgrywająca, która w starciu z Budowlanymi zdobyła 3 punkty (2 atak, 1 blok) i skończyła dwie z sześciu piłek (skuteczność 33%).
PROBLEMY BUDOWLANYCH
Zagrywka był tym elementem, od którego rozpoczynały się problemy łodzianek w pierwszym starciu o brązowy medal. Przyjezdne w całym meczu przyjmowały pozytywnie na poziomie 25%, popełniając zarazem 4 błędy. – Na pewno zagrywka była elementem, który utrudnił nam grę w tym meczu. Miałyśmy dużo piłek od siatki, a po tym miałyśmy trudności w ataku. Nie miałyśmy się za bardzo na czym zaczepić, bo nie zrealizowałyśmy swojej taktyki, którą przygotowałyśmy na ten mecz – wyjaśniła z kolei Justyna Łysiak, libero Budowlanych Łódź.
Co zatem muszą zrobić łodzianki, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść w rewanżowym meczu? – Przede wszystkim potrzebujemy cierpliwości i konsekwencji w swoich działaniach na boisku. Było widać, że jesteśmy sfrustrowane i zdenerwowane tym, że nam nie wychodzi. Brakuje nam cierpliwości i poszanowania piłki, a rywalki to wykorzystały – zakończyła libero łódzkiego zespołu, która przyjmowała pozytywnie na poziomie 44% i perfekcyjnie na poziomie 22%.
Zobacz również:
TL: Chemik lepszy od Rysic w pierwszym meczu o złoto
źródło: opr. własne, polsatsport.pl