Norbert Huber rozgrywa obecnie znakomity sezon. Środkowy Jastrzębskiego Węgla jest najlepiej blokującym siatkarzem w lidze, a pozostałych graczy w rankingu wyprzedza o ponad 40 punktów. Świetne wyniki Hubera, spowodowały, że jest on bardzo blisko pobicia historycznego rekordu ligi.
świetna forma hubera
Norbert Huber to jeden z najbardziej utalentowanych zawodników w polskiej lidze. Dwa lata temu, jego rozwój zatrzymała poważna kontuzja, lecz teraz nie ma już po niej śladu. W obecnym sezonie, Huber nie ma sobie równych. Ligowe statystyki podają, iż zdobył on do tej pory 331 punktów. 179 z nich zdobył w ataku, 37 zagrywką, a 115 blokiem. Ponadto, środkowy został 7 razy nagrodzony statuetką dla najlepszego gracza spotkania.
blisko pobicia rekordu
Do tej pory w historii PlusLigi, tylko 3 graczy zdobywało 100 lub więcej punktowych bloków w jednym sezonie. Byli to Dmytro Paszycki (2014/2015 – 116 bloków), Andriej Tołoczko (2000/2001 – 104 bloki) i Jakub Kochanowski (2017/2018 – 100 bloków). Norbert Huber jest zatem blisko pobicia rekordu ustanowionego przez Dmytro Paszyckiego. Środkowemu Jastrzębskiego Węgla, brakuje tylko dwóch „oczek” by przejść do historii.
klucz do sukcesu
Sam zainteresowany podkreśla, że imponująca liczba bloków w tym sezonie, jest efektem ciężkiej pracy. – To złożona sprawa, na pewno poprawiłem się w tym elemencie. Pracowaliśmy nad tym w sezonie kadrowym, podobnie jest teraz w Jastrzębiu, najczęściej dwa razy w tygodniu na sucho. Pomaga także to, że staram się słuchać wskazówek trenerów i pracuję z wizualizacjami przed meczami: wyobrażam sobie ten blok i to działa. Jestem środkowym bloku, taka jest moja rola, żeby starać się dotykać piłki i blokować. Chcę pomagać drużynie, a rekordy choć są miłe, to nie jestem na nie napalony. Nasz blok po prostu pomaga zespołowi w wygrywaniu – zaznacza Huber.
nie przestaje się rozwijać
Niesamowita postawa w bloku reprezentanta Polski, nie umknęła również ekspertom. – Pamiętam go jeszcze z czasów, gdy w Spale, w Szkole Mistrzostwa Sportowego, był chudy niczym patyk. Widać było po nim potencjał, ale gdy trener Maciek Zendeł przekonywał mnie, że to będzie większy talent niż już ówcześnie świetnie się prezentujący Jakub Kochanowski, to pokiwałem głową, ale na pewno nie brałem tych słów poważnie. Jak widać po latach, trener Zendeł nie pomylił się ani trochę w ocenie. Co najważniejsze, Huber nie przestał się rozwijać, robić postępy – mówi Ireneusz Mazur, były selekcjoner reprezentacji Polski, a obecnie ekspert Polsatu Sport.
Zobacz również:
Gwiazda reprezentacji Polski na dłużej w Jastrzębskim Węglu
źródło: plusliga.pl
