Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Ann Kalandadze: Nie był to najlepszy mecz z mojej strony

Ann Kalandadze: Nie był to najlepszy mecz z mojej strony

fot. PressFocus

– Pod względem fizycznym dobrze, że udało się zamknąć rywalizację z BKS-em w dwóch meczach i dzięki temu mamy więcej czasu na regenerację. Myślę, że nasza forma jest dobra. Oczywiście to jest końcówka sezonu i chyba każda z nas odczuwa mniejsze lub większe dolegliwości, ale ogólnie jesteśmy w dobrej dyspozycji – powiedziała w rozmowie z  tauronliga.pl Ann Kalandadze, przyjmująca PGE Rysic Rzeszów. 

DAŁA POPIS W TIE-BREAKU

PGE Rysice Rzeszów pokonały w drugim półfinałowym meczu TAURON Ligi BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała 3:2 i tym samym awansowały do wielkiego finału mistrzostw Polski. Drużyna z Podkarpacia prowadziła w meczu 2:1, ale ostatnie słowo powiedziała dopiero w tie-breaku. Tego bardzo dobrze rozpoczęła Ann Kalandadze, która koncertowo zagrała w polu serwisowym. Ustrzeliła dwa asy, a przy serii jej zagrywek wicemistrzynie Polski prowadziły 6:0. Gruzińska przyjmująca w całym meczu zdobyła natomiast 17 punktów (11 atak, 4 blok, 2 zagrywka) i skończyła 11 z 41 piłek, co przełożyło się na skuteczność 27%.

– Pod względem indywidualnym to nie był najlepszy mecz z mojej strony i mam tego świadomość. Jako zawodniczka, która zawsze chce dać z siebie wszystko i wspomóc swój zespół, gdy nie szło mi w ataku, to starałam się to nadrobić w innych elementach: zagrywce czy w bloku. Jak nie mogłam wcisnąć się w boisko i zdobyć punkt w ataku, to powiedziałam sobie, że muszę skutecznie zaatakować chociaż z pola zagrywki. Dużo ryzykowałam w tym elemencie i to się opłaciło. Jeśli chodzi o przyjęcie, to muszę przyznać, że rywalki zagrywały znakomicie. Czasami było naprawdę trudno utrzymać piłkę w grze. Były momenty, kiedy to czucie w przyjęciu z naszej strony było lepsze, ale też takie, kiedy trudno było kontrolować przyjęcie i potem pozostała gra tylko na wysokiej piłce. Starałyśmy się jak najbardziej zbilansować naszą grę uruchamiając też środkowe, które były aktywne i bardzo nam pomogły. Do tego też świetnie blokowały. Myślę, że wspólnym wysiłkiem to był niezły mecz, bo wszystkie byłyśmy w grze i się uzupełniałyśmy. Jestem z tego zadowolona przyznała portalowi tauronliga.pl Ann Kalandadze, przyjmująca PGE Rysic Rzeszów.

czas na finał!

Zmagania w TAURON Lidze dobiegają końca, a zarazem wkraczają w decydującą fazę. Przed nami finałowa rywalizacja, w której podopieczne trenera Stephana Antigi zmierzą się z Grupą Azoty Chemikiem Police. Taka rywalizacja o złoty medal miała już miejsce w sezonach 2020/2021 oraz 2021/2022. Za pierwszym razem policzanki wygrywały konfrontację w stosunku 3:1, a za drugim w stosunku 3:0. Również i tym razem przystąpią do walki o złoty krążek w roli faworytek. Rywalizacja podobnie jak w ubiegłych latach, tak i w tym toczyć się będzie do trzech zwycięstw. Aktualnie obydwa zespoły czeka chwila oddechu. Do pierwszej finałowej potyczki dojdzie w piątek, 12 kwietnia.

– Pod względem fizycznym dobrze, że udało się zamknąć rywalizację z BKS-em w dwóch meczach i dzięki temu mamy więcej czasu na regenerację. Myślę, że nasza forma jest dobra. Oczywiście to jest końcówka sezonu i chyba każda z nas odczuwa mniejsze lub większe dolegliwości, ale ogólnie jesteśmy w dobrej dyspozycji. Teraz mamy już przed sobą tylko jeden cel, na którym możemy się w pełni koncentrować. Mam nadzieję, że będziemy do końca rywalizacji finałowej mocno skoncentrowane i oby nie zabrakło nam też pewności siebie. Wiemy, że przeciwnik, z którym przyjdzie nam się mierzyć w finale, jest bardzo mocny, ale rozegrałyśmy przeciwko tej drużynie również dobre mecze. Cóż, czekamy już na finały – zakończyła Kalandadze.

Zobacz również:
Trener BKS-u: Uważam, że mieliśmy umiejętności na to, żeby być w tym finale

źródło: opr. własne, tauronliga.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-04-06

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved