W niedzielę Bogdanka LUK Lublin przypieczętowała awans do play-off. Tymczasem wciąż trwają negocjacje z Wilfredo Leonem. Według doniesień Przeglądu Sportowego reprezentant Polski nie podpisał jeszcze kontraktu z klubem z Lublina.
Historyczny sezon LUK-u Lublin
Bogdanka LUK Lublin jest w tym sezonie jednym z odkryć PlusLigi. Drużyna prowadzona przez Massimo Bottiego nie tylko po raz pierwszy w historii awansowała do turnieju finałowego Pucharu Polski, ale również zagra w play-off. Obecnie plasuje się na piątym miejscu, ale na finiszu rundy zasadniczej może jeszcze wyprzedzić Asseco Resovię Rzeszów. Miejsce w czołowej ósemce PlusLigi przypieczętowała, wygrywając z Indykpolem AZS-em Olsztyn.
Choć przegrywała już 0:2, to potrafiła się podnieść, a w dużej mierze dzięki roszadom w składzie doprowadziła do tie-breaka, a później także jego rozstrzygnęła na swoją korzyść. — Nasze niedzielne spotkanie to dowód na to, jak silna jest rywalizacja w PlusLidze w tym sezonie. Losy meczu mogą całkowicie odwrócić się w trakcie jego trwania, więc ani na chwilę nie można stracić koncentracji – mówił uradowany wiceprezes lubelskiego klubu Maciej Krzaczek.
Czekają na podpis Leona
O Bogdance LUK Lublin jest głośno nie tylko w kontekście wyników przez nią osiąganych, ale również przez hitowy transfer, który zbliża się wielkimi krokami. W drużynie z Lublina ma bowiem zagrać Wilfredo Leon, który według informacji przekazanych przez Przegląd Sportowy, ma zarabiać około 700-800 tysięcy euro. Mimo że niektóre media informowały, że kontrakt z reprezentantem Polski został już podpisany, to nie jest to prawdą – rozmowy wciąż się toczą, a szczegóły są dopinane. — Tak jak cały czas podkreślaliśmy, rozmowy w sprawie transferu wciąż się toczą. Z pewnością o wszystkim poinformujemy, gdy zostaną sfinalizowane – zapowiedział Maciej Krzaczek.
Zobacz również:
źródło: przegladsportowy.onet.pl