Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: Zwycięstwo Cuprum – Miedziowi znów złapali oddech

PL: Zwycięstwo Cuprum – Miedziowi znów złapali oddech

fot. PressFocus

W ostatnich tygodniach Czarni Radom dość niebezpiecznie zaczęli zbliżać się do Cuprum Lubin w tabeli i powoli już widzieli plecy rywali, co oznaczało, że walka o utrzymanie może być zacięta. Lubinianie wygrywając z Indykpolem AZS Olsztyn za dwa punkty, znów uciekli radomianom na sześć „oczek” i na chwilę mogą odetchnąć. 

Początek dla gości

Trzy pierwsze punkty zapisali na swoim koncie goście, którzy dobrze zagrywali. Po asie serwisowym Jake Hanesa ich przewaga wzrosła do czterech ,,oczek”, ale gospodarze szybko wzięli się za odrabianie strat i po trafieniu Manuela Armoi nawiązali kontakt punktowy. Sytuacja ta nie utrzymała się długo. Dobre zawody rozgrywał Hanes, który poza atakiem dokładał także inne elementy. Po dotknięciu siatki przez olsztynian na tablicy wyników zrobiło się 9:14, ale obie drużyny grały nierówno, więc miejscowi ponownie się zbliżyli. Po zatrzymaniu Alexandra Bergera różnica zmniejszyła się (14:16), a chwilę później mieli straty tylko punkt. Wszystko miało rozstrzygać się w samej końcówce. W niej w ważnym momencie pomylił się Hanes, który otrzymywał bardzo dużo piłek, i Akademicy doprowadzili do wyrównania. Przerwa wzięta przez trenera Pawła Ruska przyniosła spodziewany efekt, gdyż jego podopieczni po powrocie na boisko zapunktowali dwukrotnie z rzędu. Ostatecznie po zagraniu ze środka Seweryna Lipińskiego to lubinianie mogli się cieszyć z lepszego otwarcia tego spotkania (25:23).

zabójcza końcówka AZS-u

W drugiej partii także Miedziowi próbowali narzucić swój rytm gry i wypracować sobie przewagę. Po zatrzymaniu Alana Souzy było 4:2, a kiedy błąd nieczystego odbicia popełnił Joshua Tuaniga ich przewaga wzrosła do trzech ,,oczek”. Olsztynianie często się mylili, głównie w polu serwisowym. Niemniej w środkowym fragmencie seta także i błędy w tym elemencie przydarzały się lubinianom. Kiedy wyszli na czteropunktowe prowadzenie (11:7) to rozpoczęło się naprzemienne zdobywanie punktów, a gospodarze nie potrafili się zbliżyć. Wszystko zmieniło się w jednym ustawieniu, gdy goście utknęli i nie potrafili zrobić przejścia. Dwa błędy w ataku Jake Hanes`a sprawiły, że zrobiło się po 16, a po asie serwisowym Kamila Szymendery prowadzący zmienił się. Dwie serie kosztowały siatkarzy KGHM Cuprum dużo, gdyż szybko stracili to na co tak długo pracowali. Po zagraniu Manuela Armoa zrobiło się 20:17 i tym razem to ekipa Javiera Webera była w uprzywilejowanej sytuacji. Dość niespodziewanie w końcówce było jeszcze sporo emocji. Po tym jak Hanes zaserwował asa przyjezdni zrównali się punktami, a nawet mieli piłki setowe. Nie potrafili tego wykorzystać. Trzy ostatnie akcje zapisali na swoje konto zawodnicy Indykpolu AZS-u i to oni wygrali drugą część meczu doprowadzając do remisu.

znów minimalnie lepsi akademicy

W trzecim secie na pierwsze dwupunktowe prowadzenie wyszli olsztynianie po wykorzystaniu kontry przez Manuela Armoe. Sytuacja ta nie utrzymała się długo, gdyż z rękami blokujących nie poradził sobie Alan Souza. Choć w tabeli obie drużyny dzieliło wiele miejsc różnicy to nie widać tego było na boisku. Po atakach Jake Hanes`a na prowadzenie wyszli goście, ale żadna z ekip nie potrafiła wypracować sobie bezpiecznej przewagi. Kiedy w zespole olsztyńskim dwukrotnie zafunkcjonował blok zrobiło się po 14, ale dwie kolejne akcje zapisali na swoje konto Miedziowi. Sytuacja taka powtarzała się kilkukrotnie, a każda próba ucieczki była natychmiastowo niwelowana. Po asie serwisowym Cezarego Sapińskiego, który był bardzo aktywny nie tylko w polu serwisowym, to Akademicy mieli punkt więcej. Ostatecznie wszystko po raz kolejny rozstrzygało się w czasie gry na przewagi. W niej punktową zagrywkę posłał Alan Souza i to miejscowi zapisali trzecią odsłonę meczu na swoje konto.

cuprum wyrównuje

Czwarta partia nie zapowiadała się inaczej niż poprzednie. Żadna z drużyn nie mogła przejąć kontroli nad setem, a wypracowywanie sobie jakiejkolwiek przewagi przychodziło zespołom z trudem. Prowadzący zmieniał się często, wynik oscylował wokół remisu, a ewentualne przewagi wynosiły co najwyżej dwa punkty. Po asie serwisowym Jake Hanes`a na tablicy wyników zrobiło się 13:11. Od tego momentu punkty były zdobywane naprzemiennie i dopiero kiedy długą wymianę skończył Kamil Kwasowski to ekipa KGHM Cuprum miała przewagę trzech ,,oczek”. Straty takie Akademicy już odrabiali w tym meczu, więc wszystko było jeszcze możliwe. Jak na lidera przystało w najważniejszych momentach ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Hanes, który w końcówce był nie do zatrzymania. Amerykanin dał swojemu zespołowi trzy setbole, a błąd Manuela Armoi zakończył tego seta, ale nie meczu, gdyż wszystko miało rozstrzygać się w czasie tie-breaka.

dwa punkty jadą do lubina

Piątego seta lepiej otworzyli lubinianie, którzy po zagraniu krótkiej z Pawłem Pietraszką prowadzili 3:1. Dużo dobrego zadziało się w ekipie Ruska przed zmianą stron. Po dwóch błędach po stronie gospodarzy oraz asie serwisowym Kamila Kwasowskiego było 8:4, a Jake Hanes był w dalszym ciągu nie do zatrzymania. Gra Akademików zaczęła się powoli sypać, a po kolejnej pomyłce Manuela Armoa różnica wynosiła już pięć ,,oczek”. Ostatni punkt w tym spotkaniu zapisali na swoim koncie przyjezdni i to oni mogli się cieszyć ze zwycięstwa, które było im bardzo potrzebne w kontekscie walki o utrzymanie.

MVP: Paweł Pietraszko

Indykpol AZS Olsztyn – KGHM Cuprum Lubin 2:3
(23:25, 27:25, 26:24, 21:25, 10:15)

Składy zespołów:
Indykpol: Souza (26), Jakubiszak (10), Sapiński (15), Armoa (14), Szymendera (7), Tuaniga, Ciunajtis (libero) oraz Jankiewicz (2), Majchrzak, Sienkiewicz i Hawryluk (libero)
Cuprum: Lipiński (5), Gelinski, Pietraszko (10), Kwasowski (16), Hanes (29), Berger (12), Granieczny (libero) oraz Węgrzyn i Ferens (1)

Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-03-18

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved