Czasem o niektórych siatkarzach mówi się, że chcieliby na boisku robić wszystko – najlepiej sami by przyjęli, wystawili sobie i zaatakowali. W meczu Indykpolu AZS Olsztyn i KGHM Cuprum Lubin mieliśmy trochę tego porzekadła w praktyce.
Rzadki widok na siatkarskich parkietach
Jake Hanes udał się na zagrywkę i wykonał mocny serwis, z którym rywale nie do końca sobie poradzili. Piłka wróciła nad siatką na stronę lubinian, gdzie atakiem z drugiej linii popisał się… nie kto inny jak sam Hanes. Co prawda atak nie był skuteczny, bo rywale go podbili, ale w międzyczasie dotknęli siatki i punkt powędrował na konto Cuprum.
To dość niecodzienne zdarzenie, bo o ile często piłkę przechodzącą z przyjęcia „gasi” zawodnik spod siatki, to unikatem jest zagranie, kiedy to sam zagrywający atakuje przechodzącą piłkę, tym bardziej, że jest przecież zawodnikiem drugiej linii, więc podczas ataku nie może przekroczyć linii trzeciego metra.
WAŻNE PUNKTY CUPRUM
W meczu 26. kolejki siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn i KGHM Cuprum Lubin podzielili się punktami. Choć to olsztynianie mieli prawo uważać się za faworytów tego spotkania, nie wywiązali się ze swojej roli i przegrali 0:3.
Atak Hanesa z przechodzącej piłki po zagrywce Hanesa ?@indykpolazs vs. @KS_CuprumLubin ?
? Polsat Sport ? Polsat Box Go#PlusLiga pic.twitter.com/wK0yRcARAI
— Polsat Sport (@polsatsport) March 18, 2024
źródło: polsatsport.pl