Siatkarze Jastrzębskiego Węgla po raz piąty z rzędu zagrali w finale Pucharu Polski. Ponownie jednak w tym ostatnim meczu nie byli w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Tym razem ulegli Aluronowi CMC Warcie Zawiercie. – Po prostu w tym turnieju nie potrafimy sobie poradzić w finale. Mam nadzieję, że za rok również zagramy w finale Pucharu Polski i w końcu go wygrać – powiedział przyjmujący jastrzębian, Tomasz Fornal.
SKRZYDŁA PO STRONIE RYWALI
Finał Pucharu Polski rozstrzygnął się w czterech setach. Tylko w drugim triumfował Jastrzębski Węgiel. Pozostałe padły zasłużonym łupem graczy z Zawiercia. – Dobrze grali, od zagrywki, przez atak, po obronę. To na pewno topowa ekipa, a nas było stać tylko na tyle, ile pokazaliśmy – mówił Tomasz Fornal.
Jego drużyna w drugiej odsłonie była w stanie zneutralizować atak ze skrzydeł ekipy z Zawiercia, gorzej radzili sobie Karol Butryn czy Trevor Clevenot. – Wydaje mi się, że bardzo dobrze zaczęli grać na skrzydłach. Przez chwilę udało nam się zatrzymać czy Karola Butryna czy Trevora Clevenot, ale zawiercianie po prostu wrócili do swojej dobrej gry – analizował Fornal.
Końcówkę czwartego seta świetnie rozegrała Aluron CMC Warta Zawiercie. Jastrzębski Węgiel trochę osłabł, między innymi sporo kiwał. – Nie chcę już o tym myśleć. Może trochę zeszła z nas adrenalina delikatnie i tych sił trochę zabrakło – potwierdził przyjmujący mistrzów Polski.
DO ILU RAZY SZTUKA?
Dla Jastrzębskiego Węgla finał w Krakowie był piątym finałem Pucharu Polski z rzędu. W czterech poprzednich sezonach lepsza była ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, tym razem drużyna z Zawiercia. – To chyba nie pech. Po prostu w tym turnieju nie potrafimy sobie poradzić w finale. Mam nadzieję, że za rok również zagramy w finale Pucharu Polski i w końcu go wygramy – podsumował Fornal.
Przed jego zespołem jeszcze kolejne wyzwania w tym sezonie. Czeka ich jeszcze rozgrywki Ligi Mistrzów oraz walka w PlusLidze. – Przed nami jeszcze kawałek sezonu, choć pewnie bardzo szybko nam to minie. Mamy jeszcze przed sobą ważne rzeczy do wygrania. Mamy półfinał Ligi Mistrzów, PlusLige. Na pewno przez chwilę będziemy się smucić, ale mamy jeszcze dużo do wygrania – zapewnił Tomasz Fornal. Najbliższy mecz podopieczni Marcelo Mendeza rozegrają już w czwartek, kiedy podejmą BOGDANKĘ LUK Lublin, z którą walczyli także w półfinale Pucharu Polski.
Zobacz również:
Historia Kopciuszka? Doświadczony środkowy bohaterem finału Pucharu Polski
źródło: inf. własna