– Rywale wysoko atakują, świetnie blokują i mocno serwują. Musimy o tym pamiętać i naciskać na nich jak tylko się da do samego końca – powiedział w mediach klubowych przed ćwierćfinałem Ligi Mistrzów atakujący Jastrzębskiego Węgla, Jean Patry.
Czas na pierwszą bitwę o półfinał
Przed Jastrzębskim Węglem jeden z najważniejszych meczów dotychczas w tym sezonie. Podopieczni Marcelo Mendeza w środę rozegrają pierwsze starcie ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów. Ich rywalem będzie Gas Sales Piacenza. Mimo że włoska drużyna ma na koncie 3 porażki z rzędu, to zapewne zrobi wszystko, aby przełamać niemoc. Mistrzowie Polski spodziewają się ciężkiej przeprawy. – Musimy uzyskać pewność siebie, mentalnie nastawić się na ciężką przeprawę, włożyć energię w ten mecz i walczyć. Podjęcie walki z przeciwnikiem, który prezentuje fizyczną siatkówkę, będzie decydujące. Oni wysoko atakują, świetnie blokują i mocno serwują. Musimy o tym pamiętać i naciskać na nich jak tylko się da do samego końca – to recepta Jeana Patry’ego na zwycięstwo we Włoszech.
Francuski atakujący przed przybyciem do mistrza Polski występował na włoskich parkietach. Miał okazję walczyć z Gas Sales Piacenza, więc zdaje sobie sprawę, jak niewygodny jest to przeciwnik. – Przeciwko zespołowi z Piacenzy grałem wiele razy, także swój ostatni mecz w Serie A, więc w pewnym sensie będzie to dla mnie wyjątkowy mecz po powrocie do Włoch. Znów w tej hali i przeciwko tej drużynie. Jest ona naprawdę silna. Dlatego czeka nas trudny pojedynek – zaznaczył francuski atakujący.
Liczą na zaliczkę we Włoszech
Jastrzębianie pozostali jedyną polską drużyną w Lidze Mistrzów. W poprzednim sezonie dotarli aż do finału tych rozgrywek, przegrywając w nim z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Wiedzą więc, jakie emocje towarzyszą meczom o tak dużą stawkę. – Na razie dodatkowy dreszczyk nie występuje, ale pewnie pojawi się, jak będziemy w hali w Piacenzie. Włosi lubią siatkówkę, więc pewnie będzie pełna hala kibiców i będzie bardzo głośno. Wszystko jest w naszych rękach. Stać nas na to, aby do Jastrzębia-Zdroju wrócić z pozytywnym rezultatem – zakończył przyjmujący, Tomasz Fornal.
Zobacz również:
źródło: inf. prasowa, inf. własna