Dopiero tie-break rozstrzygnął starcie Stali Mielec z mistrzyniami Polski. Ekipa gospodarzy postawiła grającemu odmienionym składem ŁKS-owi bardzo trudne warunki. Dopiero w piątym secie to już siatkarki z Łodzi kontrolowały boiskowe wydarzenia i zgarnęły wygraną. W Mielcu zostawiły jednak punkt.
KONCERT W POLU ZAGRYWKI
Łodzianki otworzyły mecz mocnym uderzeniem. Julita Piasecka samodzielnie rozmontowała mielecką linię przyjęcia (0:6). Trener Alessandro Chiappini mógł dać odpocząć swoim liderkom, więc na boisku po kontuzji pojawiła się Julita Piasecka. Za rozegranie odpowiedzialna była Paulina Zaborowska, a duet środkowych stanowiły Sonia Stefanik i Klaudia Alagierska-Szczepaniak. Mocne wejście w mecz dało siatkarkom ŁKS-u spokój i możliwość różnorodnej gry. Błędy własne nie pomagały gospodyniom, więc wynik seta punktową zagrywką przypieczętowała Zaborowska (16:25).
NAJLEPSZA MOŻLIWA ODPOWIEDŹ
Gospodynie odpowiedziały na wysoką porażkę najlepiej jak potrafiły. Paulina Zaborowska otworzyła seta w polu zagrywki, ale tym razem mielczanki szybko uciekły z trudnego ustawienia. Po łódzkiej stronie pojawiły się także błędy (8:6), a rolę liderki przejęła na siebie Weronika Gierszewska. Młodej atakującej dzielnie sekundowały przyjmujące, a Sylwia Kucharska mogła współpracować ze swoimi środkowymi (23:17). Trener Alessandro Chiappini próbował jeszcze pomóc zespołowi powrotem liderek na boisko, ale gospodynie nie dały się rozproszyć. Okazję na zakończenie partii wykorzystała Emilia Mucha (25:19).
NIEUDANA POGOŃ
Pomimo porażki trener Alessandro Chiappini nie zdecydował się na żadne zmiany w składzie. Do dobrego zagrywania wróciła Julita Piasecka. Sygnał do ataku w polu serwisowym dała jednak Paulina Zaborowska (10:13). Mielczanki robiły wszystko, żeby dogonić mocniejszego rywala. Cierpliwość ŁKS-u i obecność Diouf na boisku sprawiły jednak, że pogoń była zbyt późna. Blok na Weronice Gierszewskiej zakończył seta (23:25).
SERBSKI AS
Jovana Janković pozostała na boisku. Jej pomoc okazała się nieoceniona już w końcówce trzeciego seta. Po wyrównanym początku większą odpowiedzialność w ataku wzięła na siebie Emilia Mucha (10:7). Przyjmująca w tym spotkaniu uderzała również z charakterystycznej dla środkowych jednej nogi. Mielczanki szły jak po swoje i dołożyły do tego jeszcze bardzo dobrą pracę na siatce. Seria bloków w końcówce seta przybliżyła wizję piątego seta (25:19). Przypieczętował ją atak Jovany Janković (25:20).
WSZYSTKIE SIŁY
Trener Alessandro Chiappini chcąc uratować wynik wysłał do boju swoje podstawowe zawodniczki. Wejście Roberty Ratzke zrobiło dużą różnicę, bo to zagrywki brazylijki dały przewagę. Po koleżance poprawiła Aleksandra Dudek (1:5). Łodzianki prowadziły przy zmianie stron i to one zachowały chłodniejszą głowę na koniec piątego seta. Wynik przypieczętował blok na Emilii Musze (8:15).
MVP: Valentina Diouf
ITA Tools Stal Mielec – ŁKS Commercecon Łódź 2:3
(16:25, 25:19, 23:25, 25:20, 8:15)
Składy zespołów:
Stal: Bryda (4), Bałucka (5), Mucha (21), Gierszewska (18), Kubacka (12), Kucharska (6), Łyduch (libero) oraz Pancewicz (libero)k, Dyduła (1), Janković (4) i Walczak
ŁKS: Dudek (24), Diouf (23), Alagierska-Szczepaniak (8), Stefanik (3), Piasecka (12), Zaborowska (5), Drabek (libero) oraz Maj-Erwardt (libero), Gryka (4), Witkowska (3), Hryshchuk (1), Ratzke i Campos (4)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela Tauron Ligi
źródło: inf. własna