Środowe zmagania w ramach 18. kolejki PlusLigi zakończyło spotkanie pomiędzy Projektem Warszawa a Eneą Czarnymi Radom. Komplet punków pozostał po tym starciu w stolicy. Podopieczni Piotra Grabana bez większych problemów pokonali radomian 3:0.
OD ZAGRYWKI SIĘ ZACZYNA
Od prowadzenia 3:0 rozpoczęli spotkanie warszawianie po tym, jak asa serwisowego ustrzelił Andrzej Wrona czy blokiem na Nikoli Meljanacu popisał się Jakub Kowalczyk. W pierwotnych fragmentach radomianie odpłacili się m.in. blokiem na Kowalczyku, a konkretnie zrewanżował się Michał Ostrowski (3:2). Jednakże warszawianie bardzo dobrze spisywali się w polu serwisowym, nie ponosząc zbyt dużego ryzyka. Jednakże przyjęcia po stronie radomskiej nie było, a do tego przyjezdni mylili się w ataku. Dobrą serię zagrywek zanotował Bartłomiej Bołądź, a po nim asem popisał się Kevin Tillie czy Jan Firlej (12:5). Na niewiele zdawały się przerwy czy zmiany dokonane przez Waldo Kantora. Z kolei w szeregach Projektu Piotr Graban postawił na zmienników, którzy zachowali jakość. Piłki kończyli w szczególności Artur Szalpuk i Bołądź, a w końcówce jeszcze dał o sobie znać Tillie (21:11). Chwilę później jeszcze rezultat poprawił Brodie Hofer, ale nieuniknione nastąpiło po zepsutym serwisie Bartosza Gomułki (25:17).
KONCERT SZALPUKA
Gra punkt za punkt do stanu 4:4 zainicjowała drugą część meczu. As serwisowy Firleja oraz błędy rywala dały stołecznym trzypunktowe prowadzenie (7:4). Swój koncert z pola serwisowego dał Szalpuk, który zanotował trzy asy. Czarni nie wyeliminowali kłopotów z przyjęciem, te trwały w najlepsze (13:5). Formacja z Warszawy spokojnie punktowała, kolejne oczka dostarczali głównie Tillie i Weber. Radomianie nie potrafili wystrzec się błędów własnych (21:10, 23:10). W międzyczasie jeszcze atakiem oraz blokiem dał o sobie znać Szalpuk. Partię zakończył autowy atak Tomasza Piotrowskiego po prostej (25:12).
ROZPĘD, ALE TYLKO DO PRZERWY
Udanie w trzecią odsłonę weszli goście, którzy po punktowym ataku Meljanaca oraz pomyłce Igora Grobelnego prowadzili 2:0. Pierwsze akcje obfitowały w długie wymiany. Na szczelny blok postawili Czarni, najpierw nadział się Grobelny, a po chwili Linus Weber (5:1). Po raz pierwszy w spotkaniu grę przerwał Piotr Graban. Nie obyło się bez momentu zepsutych zagrywek po obu stronach. Po atakach Meljanaca i Hofera Czarni wygrywali 9:4. Niewiele później doszło do dłuższej przerwy w meczu w wyniku błędu związanego z protokołem. W rezultacie Projekt otrzymał punkt za dużo. Po powrocie do gry rozpędzony był Weber, po którego dwóch atakach oraz błędzie rywala doszło do remisu po 12. Do dalszej gry swoich kolegów udanymi uderzeniami zachęcał Meljanac, ale okazało się to niewystarczające wobec naprzemiennych ataków Szalpuka i Grobelnego (21:19). Również to oni wiedli prym w końcówce. Z kolei ofensywa przyjezdnych to zmienne szczęście. Piłkę meczową Projektowi dał autowy atak Gomułki, a zakończył pojedynek atakiem z szóstej strefy Grobelny (25:22).
MVP: Jan Firlej
Projekt Warszawa – Enea Czarni Radom 3:0
(25:17, 25:12, 25:22)
Składy zespołów:
Projekt: Kowalczyk (5), Firlej (4), Tillie (7), Wrona (6), Bołądź (4), Szalpuk (12), Gruszczyński (libero) oraz Stępień, Semeniuk, Grobelny (4), Weber (7)
Czarni: Ostrowski (3), Hofer (6), Todorović, Formela (8), Meljanac (11), Smoliński (1), Nowowsiak (libero) oraz Piotrowski, Gomułka (3), Gniecki
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna