Jastrzębski Węgiel i Sir Susa Vim Perugia nie zawodzą na krajowych parkietach. Mistrzowie Polski wygrali w Olsztynie bez straty seta, a w hicie kolejki w Serie A Perugia poradziła sobie z Modeną. Mecz miał wspólny mianownik – imponujące pojedyncze bloki polskich przyjmujących: Tomasza Fornala oraz Kamila Semeniuka.
POD KONTROLĄ faworytów
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla i Sir Susy Vim Perugii solidarnie wygrali swoje spotkania. Jastrzębianie bez straty seta triumfowali w Olsztynie, gdzie pokonali miejscowy Indykpol AZS bez straty seta.
Jeszcze szybciej i pewniej swój pojedynek wygrali zawodnicy Perugii. Nie dali oni najmniejszych szans ekipie Modeny, która w żadnej z trzech rozegranych partii nie była w stanie dobrnąć do granicy 20 oczek. W Modenie na pierwszy plan wyszedł Wilfredo Leon, który po raz pierwszy od prawie trzech miesięcy pojawił się na parkiecie.
POJEDYNCZE BLOKI NA ŚRODKU
Wydaje się jednak, że reprezentanci Polski korespondencyjnie postanowili sprawdzić, który lepiej radzi sobie w bloku. W Olsztynie w trzecim secie widowiskową, pojedynczą czapą popisał się Tomasz Fornal. Na środku siatki zatrzymał on atakującego z VI strefy Moritza Karlitzka.
Idealny pojedyńczy blok nie istnie…
Tomasz Fornal: Potrzymaj mi piwo ??
? Polsat Sport pic.twitter.com/yBm1gIlzOW
— Polsat Sport (@polsatsport) January 20, 2024
Gorszy nie chciał być Kamil Semeniuk. Polak grający na codzień w Perugii również znalazł się na środku siatki i sam powstrzymał atak doświadczonego środkowego bloku – Dragana Stankovicia.
źródło: inf. własna
