Barkom Każany Lwów zainkasował trzy punkty w meczu z LUK Bogdanką Lublin. Zwycięstwo nie przyszło jednak ukraińskim siatkarzom łatwo, bo aż trzy z czterech setów kończyło się zaciętą końcówką na przewagi. Najwięcej emocji dostarczył drugi set wygrany przez Barkom 37:35.
Mecz lepiej rozpoczęli lwowianie. Grali czujnie przy siatce i agresywnie na zagrywce, co zaowocowało prowadzeniem 7:3. Barkom cały czas utrzymywał kilka punktów przewagi, choć lublinianie próbowali ją zniwelować, dochodząc na dwa punkty po ataku Damiana Schulza (10:12). Później jednak znów do głosu doszli gospodarze i odzyskali czteropunktowe prowadzenie po błędzie w ataku Marcina Kani (14:10). Wydawało się, że Barkom kontroluje tego seta. Pierwszego setbola lwowianie mieli przy stanie 24:21. Niestety dla nich zaczęli się mylić, a asem popisał się Maciej Krysiak, a następnie punktowy blok zanotował Marcin Komenda i na tablicy pojawił się remis 24:24. Końcówkę jednak lepiej wytrzymali Ukraińcy, wygrywając ostatecznie 29:27.
W drugim secie do roboty wzięli się lublinianie, którzy zaczęli od prowadzenia 4:0. Lwowianie jednak się szybko obudzili i po asie Wasilija Tupczija doszli rywali na jeden punkt (8:9). Po dobrym ataku Alexandre Ferreiry znów odskoczył LUK (15:12), ale na krótko, bo atak Tupczija dał lwiowianom wyrównanie 17:17. Już do końca tej partii zespoły szły łeb w łeb, ale mysli się ten, kto myśli, że ten koniec nastąpił szybko. Blok Moussé Gueye rozstrzygnął tę partię dopiero przy wyniku 37:35.
Lublinianie znów próbowali zacząć mocno kolejną odsłonę i wyszli na prowadzenie 5:2. Jednak lwowianie szybko skasowali tę przewagę, a błąd w ataku Mateusza Malinowskiego doprowadził do remisu 5:5. Przez jakiś czas ten remisowy stan się utrzymywał, a pierwsi przełamali go lwowianie po ataku Tupczija (15:13). Gospodarze mieli wszystko w swoich rękach, żeby spokojnie doprowadzić do zwycięstwa 3:0, ale wypuścili z rąk przewagę. Lublinianie zasadzili się na Tupczija i zmusili go do błędu, a później zablokowali, co dało im komfortową końcówkę (23:20). Ostatecznie seta zakończył błąd w ataku Kowalowa (21:25).
Tak jak w poprzednich setach LUK starał się przejąć inicjatywę od początku, obejmując prowadzenie 6:2. Podobnie też jak wcześniej, nie potrafili utrzymać długo takiej przewagi. Po ataku Palonskiego lwowianie złapali kontakt 8:9. Gra się wyrównała i kibice mogli oglądać emocjonującą walkę punkt za punkt. Jeszcze przez chwilę lublinianie mieli dwupunktową przewagę, ale później już żadna z drużyn nie mogła wyjść na takie prowadzenie. Mecz rozstrzygnął się w zaciętej końcówce, a ostatecznie z trzech punktów cieszyli się siatkarze Barkomu po autowym ataku Branda (29:27).
MVP: Luciano Palonsky
Barkom Każany Lwów – LUK Bogdanka Lublin 3:1
(29:27, 37:35, 21:25, 29:27)
Składy zespołów:
Barkom: Gueye (8), Kowalow (13), Palonsky (25), Szczurow (10), Tupczij (28), Petrovs (2), Pampuszko (libero) oraz Hołowien, Dardzans i Kuczer (1)
LUK: Komenda (2), Kania (9), Ferreira (21), Brand (12), Schulz (11), Hudzik (3), Thales (libero) oraz Nowakowski (6), Krysiak (1), Malinowski (12) i Wachnik (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna