– Z kontuzją, z którą borykałem się przez cały sezon kadrowy, już dawno sobie poradziłem. Gram praktycznie przez całe rozgrywki – powiedział na kanale Siatkarskie Ligi atakujący reprezentacji Polski oraz Wolfdogs Nagoya, Bartosz Kurek.
Złapali swój rytm
Coraz lepiej w lidze japońskiej radzi sobie Wolfdogs Nagoya, który w miniony weekend dwukrotnie pokonał JTEKT Stings. Dzięki temu plasuje się w ligowej czołówce, choć ustępuje Panasonic Panthers i Suntory Sunbirds. – Najważniejsze są zwycięstwa. Pniemy się w górę tabeli. Gramy coraz lepiej. Złapaliśmy swój rytm. Mam nadzieję, że pod koniec sezonu uda nam się zagrozić tym najlepszym, bo w tym sezonie liga jest ciekawsza i mocniejsza. Dużo zespołów zrobiło krok do przodu – przyznał jeden z liderów ekipy z Nagoyi, Bartosz Kurek.
Jest on kluczowym zawodnikiem swojej drużyny i zdobywa w poszczególnych spotkaniach nawet więcej niż 30 punktów. Doświadczony atakujący jest w formie, a nie ma już śladu po jego problemach zdrowotnych. – Z kontuzją, z którą borykałem się przez cały sezon kadrowy już dawno sobie poradziłem. Gram praktycznie przez całe rozgrywki. Pomagam swojemu zespołowi na tyle, na ile mogę. Wiadomo, że czasami zdarzają się jakieś wypadki przy pracy. W jednym z meczów przytrafiło mi się jakieś delikatne spięcie w plecach, ale oprócz tego gram od deski do deski wszystkie mecze – zaznaczył siatkarz.
MKOl przeciwko siatkówce
Odniósł się on również do zmian w przepisach FIVB i MKOl, zgodnie z którymi do siatkarskich drużyn olimpijskich dołączy dodatkowy niekonkurencyjny zawodnik, który będzie mógł zastąpić w kadrze chorego lub kontuzjowanego zawodnika. – Jest to duże nieporozumienie. Pokazuje to tylko, że MKOl nie jest zainteresowany siatkówką, a FIVB bardzo słabo działała na tym polu, bo przez tyle lat można było uświadomić ludzi, na jakich zasadach są rozgrywane turnieje siatkarskie i jak wyglądają składy drużyn. Nie chciałbym nazywać tego skandalem, ale to archaiczne myślenie – nie ukrywa rozgoryczenia kapitan reprezentacji Polski.
Polscy siatkarze mają już zapewniony udział w turnieju olimpijskim w Paryżu. Sami nie ukrywają, że pojadą tam po medal, a najlepiej ten z najcenniejszego kruszcu. – Jestem dziwnie spokojny. Jest dużo czasu, aby wszyscy liderzy odzyskali zdrowie. Mam nadzieję, że w te wakacje spełnimy nasze marzenie oraz wszystkich fanów siatkówki – zakończył Bartosz Kurek.
Zobacz również:
Chwile grozy Kurka. Ziemia zatrzęsła się w Japonii
źródło: inf. własna, Siatkarskie Ligi - YouTube