W sobotnich spotkaniach 16. kolejki I ligi mężczyzn nie brakowało walki. Do niespodzianki doszło w Tomaszowie Mazowieckim, gdzie Lechia po tie-breaku pokonała lidera rozgrywek – MKS Będzin. Również w pięciu setach rozstrzygnął się pojedynek pomiędzy Gwardią i Olimpią. Komplety punktów po ciekawych meczach do swojego konta dopisały drużyny z Kluczborka i Bydgoszczy.
Przegrana Faworyta
Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry obu zespołów, przez co żaden z nich nie mógł wyjść na prowadzenie. Dopiero dzięki dobrej grze Brandona Koppersa będzinianom udało się odskoczyć na trzy „oczka” (14:11). Gospodarze starali się gonić wynik, skutecznymi akcjami popisywał się m. in. Wiktor Musiał. Jednak dopiero w samej końcówce partii Lechii udało się doprowadzić do wyrównania po 22. Od tego momentu rozpoczęła się zacięta rywalizacja punkt za punkt, a partia rozstrzygnęła się dopiero w grze na przewagi. W niej lepsi byli zawodnicy z Tomaszowa Mazowieckiego (27:25).
Drugą odsłonę bardzo dobrze zaczęli podopieczni trenera Wojciecha Serafina. Szybko wyszli na prowadzenie, a następnie skutecznie się na nim utrzymywali (7:3). Siatkarze Lechii dawali z siebie wszystko, ale pojedynczymi zrywami nie byli w stanie zagrozić, ani przeciwstawić się rywalom. W drużynie z Będzina dobrze radził sobie Koppers, a kolejne punkty dodawali Mateusz Rećko oraz Łukasz Swodczyk. Partię na korzyść przyjezdnych zakończył blokiem Bartosz Pietruczuk (25:21).
Początek trzeciego seta ponownie był wyrównany. Sytuacja zmieniła się gdy w polu zagrywki stanął Grzegorz Pająk. Będzinianie odskoczyli wtedy na pięć punktów (12:7). Gospodarze ponownie starali się gonić rywali. Niestety ale siatkarze punktowali tylko pojedynczymi akcjami i nie pomagały też wprowadzane przez trenera zmiany. Natomiast siatkarze MKS-u spokojnie i systematycznie zdobywali kolejne „oczka”, zbliżając się do zakończenia partii. Ostatni punkt w secie zdobył atakiem Koppers (25:20).
W czwarty set dobrze weszli gospodarze, od razu budując przewagę punktową (11:5). Zawodnicy MKS-u próbowali różnych sposobów, jednak nie byli w stanie dogonić dobrze dysponowanych przeciwników. Nie pomogły nawet zmiany przeprowadzone przez trenera Serafina. Natomiast Lechia spokojnie dokończyła odsłonę i po skutecznym ataku Smitsa doprowadziła do tie-breaka (25:20).
Tie-break od początku był bardzo wyrównany. Pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze i po akcji Kristapsa Smitsa było 8:5. Będzinianie nie dali już rady odrobić straty, a rozpędzeni gospodarze zakończyli mecz na swoje konto (15:11).
MVP: Marcel Hendzelewski
Lechia Tomaszów Mazowiecki – MKS Będzin 3:2
(27:25, 21:25, 20:25, 25:20, 15:11)
Składy zespołów:
Lechia: Smits (23), Hendzelewski (22), Warda (13), Musiał (10), Toma (9), Neroj (2), Jaglarski (libero) oraz Białecki (6), Kącki, Sterna, Wójcik (libero)
MKS: Koppers (28), Pietruczuk (15), Siwicki (14), Rećko (13), Swodczyk (8), Pająk (4), Olenderek (libero) oraz Kaliszuk (2), Depowski (1), Krawiecki, Majcherski (libero)
Astra nie dała rady Kluczborkowi
Początek pierwszej partii był wyrównany. Drużyny grały punkt za punkt i żadna z nich nie była w stanie wyjść na znaczące prowadzenie. Dzięki skutecznym akcjom Mateusza Lindy i Jakub Lewandowskiego Mickiewicz wysunął się na cztery „oczka” do przodu (11:7). Po czasie na żądanie trenera Andrzeja Krzyśko Astra starała się gonić wynik, jednak przeciwnicy nie ułatwiali im sprawy. W pewnym momencie gra gospodarzy zatrzymała się całkowicie. Wykorzystali to goście, którzy zapisali na swoim koncie pierwszą partię (25:18).
Drugi set rozpoczął się bliźniaczo podobnie do poprzedniego. Zespoły grały na podobnym poziomie, nikt nie wysuwał się na większe prowadzenie. Sytuacja ta trwała niemal do końca partii. Dopiero końcówka zadecydowała o końcowym wyniku. W niej skuteczniejsi byli siatkarze Astry (25:23).
Kolejną odsłonę od prowadzenia rozpoczęli gospodarze i po bloku Skibickiego było 8:4. Natychmiastową reakcja Mickiewicza był czas, po nim udało się drużynie zmniejszyć różnicę punktową do jednego „oczka” (8:9). Kilka akcji później rozpoczęła się wyrównana wymiana i gra punkt za punkt. Ponownie wszystko rozstrzygnęło się w końcówce. Tylko tym razem lepsi byli kluczborczanie (25:23).
Od gry punkt za punkt rozpoczął się również czwarty set. Pierwsi na kilkupunktowe prowadzenie wyszli przyjezdnie (10:7). Następnie dzięki skutecznym akcjom m. in. Jana Siemiątkowskiego oraz Konrada Muchy powiększali swoje prowadzenie. (17:11). Siatkarze z Nowej Soli punktowali jedynie pojedynczymi akcjami przez co zespół miał problem, żeby dogonić przeciwników. Sytuacja na boisku nie uległa już zmianie do końca partii, a błąd z pola zagrywki Grzegorza Jacznika zakończył spotkanie (25:18).
MVP: Janusz Górski
MKST Astra Nowa Sól – KKS Mickiewicz Kluczbork 1:3
(18:25, 25:23, 23:25, 18:25)
Składy zespołów:
Astra: Pizuński (18), Kryński (12), Czyrniański (12), Drzazga (10), Skibicki (9), Jacznik (3), Szydłowski (libero) oraz Brzeziński (2), Hoszman (2), Majewski Nowak, Foltynowicz (libero)
Mickiewicz: Górski (21), Linda (18), Pasiński (16), Lewandowski (10), Olczyk (3), Kopacz (1), Czyrek (libero) oraz Siemiątkowski (3), Gibek (1), Mendel (1), Lipiński, Łysiak (libero)
Pozostałe wyniki 16. kolejki TAuron 1. ligi:
SMS PZPS Spała – BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz 1:3
(17:25, 17:25, 25:23,15:25)
MVP: Mikołaj Słotarski
Składy zespołów:
SMS: Rybak (15), Kiedos (9), Gołębiowski (6), Urbańczyk (4), Dróżdż (3), Becker, Kubacki (libero) oraz Jańczyk (10), Kotela (libero)
BKS: Szarek (21), Polczyk (17), Kwasigroch (13), Radziwon (12), Cieślik (9), Słotarski (2), Dzierżyński (libero) oraz Czetowicz
Gwardia Wrocław – Olimpia Sulęcin 3:2
(24:26, 27:25, 23:25, 25:15, 15:11)
MVP: Michał Godlewski
Składy zespołów:
Gwardia: Godlewski (23), Śliwka (16), Lubaczewski (13), Uszok (8), (7), Kuźmiczonek (1), Mihułka (libero) oraz Biliński (5), Pakos (3), Janiak, Gajda, Chmielewski (libero)
Olimpia: Gawrzydek (17), Turek (17), Bożek (12), Michalak (9), Leitermeier (5), Prokopczuk (2), Sawerwain (libero) oraz Buczek (1), Szymczak, Cichosz-Dzyga, Kłysz, Sobczak (libero)
Zobacz również
Wyniki i tabela TAURON 1.Ligi
źródło: inf. własna