ŁKS Commercecon Łódź zakończył stary rok zwycięstwem w Bydgoszczy. W wywiadzie dla Wprostu Roberta Ratzke podkreśliła, że ta wygrana wymagała skupienia. Siatkarka skomentowała też powrót Bernardo Rezende do męskiej kadry Brazylii.
Forma ŁKS-u idzie w górę
– Grały zespoły, które mocno potrzebują punktów, lecz w dwóch różnych celach – my walczymy o to, by być na szczycie, a Pałac walczy o utrzymanie. Mieliśmy w pamięci mecz pierwszej rundy sezonu w Łodzi, w którym rywalki potrafiły nas zaskoczyć dobrą grą – skomentowała spotkanie z Metalkasem Pałac Bydgoszcz siatkarka ŁKS-u.
Roberta przyznała też, że jej zespół był skupiony na dobrej zagrywce, ale też popełnił mniej błędów, niż zdarzało się to w poprzednich spotkaniach. Siatkarka oceniła też, ze Łódzkie Wiewióry znacznie poprawiły swoją grę w porównaniu do początku sezonu, ale wciąż ich forma nie jest jeszcze na miarę walki o najwyższe cele.
Jest zmęczenie, ale taki zawód…
Brazylijska rozgrywająca wyraziła też swoją opinię na temat coraz bardziej napiętego kalendarza siatkarskiego. – Wydaje mi się, że wszystkie reprezentantki znają te uczucie od wielu sezonów. To jest takie zmęczenie długoterminowe, na które przymykasz oko. Nie mam złudzeń, że w kalendarz dzisiejszych rozgrywek siatkarskich jest szalony. Mówi się o tym wiele, a gdy człowiek liczy, że coś się zmieni, to widzi zmianę… ale na gorsze.
Siatkarka podkreśliła jednak, że sama zdecydowała się na karierę zawodowego sportowca, więc jest świadoma tego, że wiąże się to z ciągłym wysiłkiem i zmęczeniem. Przyznaje jednak, że obecny brak wyważenia pomiędzy ilością grania, a dbaniem o zdrowie siatkarzy nie służy dyscyplinie.
Kocham Bernardo – on zmieni tę kadrę
W rozmowie z Michałem Winiarczykiem Brazylijka skomentowała powrót Bernardo Rezende do męskiej reprezentacji. – Bernardo z pewnością obejmuje kadrę w trudnym momencie, niejako skazując się na wymagające zadanie. Media i kibice w kraju wychodzą z założenia, że skoro obejmuje reprezentację, to od razu da jej złoty medal olimpijski, bo w przeszłości to mu się udało.
Roberta wierzy jednak, że mimo trudnego zadania, Rezende zmieni kadrę Brazylii i może dać jej nowy impuls do osiągnięcia wielkich rzeczy. Oceniła też, że obaj rozgrywający w kadrze mogą spokojnie kierować grą zespołu, a Bruno Rezende nawet jeżeli nie będzie tym pierwszym, to i tak pozostanie liderem tej reprezentacji.
źródło: sport.wprost.pl
