Kapitan Projektu: Wszystko co najważniejsze wydarzy się w pierwszej połowie przyszłego roku

Projekt Warszawa rok 2023 zakończył zwycięstwem 3:0 nad PSG Stalą Nysa. – W zeszłym roku mieliśmy słaby początek, dobry koniec, nic nie wygraliśmy. Teraz mamy dobry początek i obyśmy mieli dobry koniec sezonu i obyśmy coś wygrali. Dalej jesteśmy w grze o trzy trofea. Myślę, że zacieramy ręce, nasi kibice też zacierają ręce, bo mamy marzenia, o które będziemy walczyć – powiedział na łamach mediów klubowych Andrzej Wrona.

Bołądź: Trzeba być przygotowanym na każdy scenariusz

W swoim ostatnim spotkaniu PlusLigi w 2023 roku Projekt Warszawa podejmował PSG Stal Nysę. Stołeczna ekipa wygrała 3:0. Dwa pierwsze sety rozgrywały się w pełni pod dyktando gospodarzy, dopiero w trzecim kibice byli świadkami większych emocji. – Myślę, że dużo jeszcze pracy przed nami. Wiemy, że musimy się poprawić jeszcze w każdym elemencie. Najważniejsze, że od samego początku narzuciliśmy swój styl i zagraliśmy na swoim poziomie. Gdy tak jest to wiemy, że z każdym przeciwnikiem jesteśmy w stanie wygrać – powiedział w rozmowie z mediami klubowymi Bartłomiej Bołądź.

Warszawianie nie będą mieli zbyt wiele czasu na odpoczynek. Już we wtorek 2 stycznia o 15:45 rozegrają wyjazdowy mecz z Indykpolem AZS-em Olsztyn. – PlusLiga pokazała już nie raz, że każda drużyna może z każdą wygrać i to wiemy. Skupiamy się na swojej grze. Dalej dążymy do tego, żeby ta gra była coraz lepsza i mam nadzieję, że w Olsztynie ta gra będzie jeszcze lepsza – stwierdził atakujący.

Warszawianie w tym sezonie oprócz rywalizacji w polskiej lidze grają również w Challenge Cup. 10 stycznia rozpoczną rywalizację ćwierćfinałową. Najpierw rozegrają wyjazdowy mecz ze Steauą Bukareszt. W rumuńskim zespole występują dwaj Polacy – Łukasz Wiese i Wojciech Sobala. – Trzeba być przygotowanym na każdy scenariusz. Kolejny ciężki mecz przed nami, ciężki wyjazd, ale wierzę, że przywieziemy z niego trzy punkty – powiedział Bołądź.

Andrzej Wrona: Chcemy nowy rok zacząć od zwycięstw

Koniec roku to także czas podsumowań. O opisanie 2023 roku poproszono kapitana stołecznej ekipy. – Trzeba zespołowo podzielić ten rok i indywidualnie. Zespół jest najważniejszy, więc powiedzmy zespołowo, że pierwsza połowa roku to duże rozczarowanie. Mimo naszej dobrej gry przegraliśmy play-off z ZAKSĄ, duży niedosyt. Już to chyba gdzieś powiedziałem, że to chyba jest ważne, że przegraliśmy coś razem w kontekście tego sezonu. Wszyscy mają głód, żeby coś wygrać. Udowadniamy to w każdym meczu i walczymy do końca. Gramy fajną siatkówkę. Nawet jak coś nie idzie, to rozwiązujemy nasze problemy. Ta druga połowa roku, czyli ten sezon – myślę, że prawie idealnie jeżeli chodzi o wyniki. Wzięlibyśmy w ciemno taki start i taką pierwszą rundę, która cały czas trwa – podsumował Andrzej Wrona.

Dobry początek sezonu to jednak nie wszystko. Kluczowe pojedynki będą dopiero w fazie play-off. – Zostały nam dwa mecze. Chcemy nowy rok zacząć od zwycięstw. Końcówka tego roku nie ma znaczenia, bo i tak wszystko co najważniejsze wydarzy się w pierwszej połowie przyszłego roku. W zeszłym roku mieliśmy słaby początek, dobry koniec, nic nie wygraliśmy. Teraz mamy dobry początek i obyśmy mieli dobry koniec sezonu i obyśmy coś wygrali. Dalej jesteśmy w grze o trzy trofea. Myślę, że zacieramy ręce, nasi kibice też zacierają ręce, bo mamy marzenia, o które będziemy walczyć – zapowiedział środkowy Projektu Warszawa.

Kapitan Projektu: Moim sportowym marzeniem tutaj jest wygrać coś dla Warszawy

Andrzej Wrona nie ukrywa, że jego celem na sezon 2023/2024 jest wygranie przynajmniej jednego z trzech pucharów. – Zdrowie jest kluczowe, bo jak będziemy je mieli i będziemy w sezonie bez kontuzji, to będziemy w stanie realizować swoje marzenia. Oby żadne przypadkowe rzeczy jak kontuzje nam nie przeszkodziły. Personalnie chciałbym zdrowotnie wytrzymać ten sezon, bo nie jest lekko grać co trzy dni i podróżować na trzech frontach, ale wszyscy mają tak ciężko. Nie jesteśmy jedyni i ja też nie jestem jedyny. Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Ja też na razie czuję się dobrze, więc mam nadzieję, że dotrwam w zdrowiu do końca sezonu. Moim sportowym marzeniem tutaj jest wygrać coś dla Warszawy, podnieść puchar do góry – zakończył Wrona.