– Spodziewałyśmy się tego, że będzie nas czekać trudne spotkanie. Cieszę się, że pomimo trudności w drugim i trzecim secie potrafiłyśmy wyciągnąć wnioski i zacząć lepiej grać – powiedziała w rozmowie z klubowymi mediami po wygranej z ŁKS-em Commercecon Łódź 3:2 Aleksandra Szczygłowska, libero PGE Rysic Rzeszów.
PEŁEN DYSTANS WCALE NIE TAKI ZŁY
W meczu zaległej 11. kolejki TAURON Ligi PGE Rysice Rzeszów pokonały przed własną publicznością ŁKS Commercecon Łódź 3:2. Starcie nie zawiodło i na pewno nie pomylił się ten, który jeszcze przed pojedynkiem wskazywał na wyrównany przebieg pojedynku. Finalnie z wiktorii cieszyła się ekipa z Podkarpacia, która dobrze weszła w meczu, ale później przegrywała 1:2, krocząc w rezultacie po zwycięstwo. – Kiedyś jakiś mądry człowiek powiedział, że nieważne jak się coś zaczyna, ważne jak się coś kończy. Powiedzmy, że jesteśmy na półmetku naszej drogi. Życzyłbym sobie jeszcze więcej takich emocjonujących meczów. Wiem, że wygraliśmy 3:2, a kibice woleliby 3:1, ale ja jestem marketingowcem. Wynik 3:2 to pięć setów reklam i pięć setów kapitalnych emocji – powiedział w rozmowie z klubowymi mediami Marek Pieniążek, wiceprezes zarządu oraz dyrektor zarządzający.
BITWA NIE TYLKO NA BOISKU, ALE RÓWNIEŻ W TABELI
Samo spotkanie było ważne w kontekście ułożenia tabeli, wszak obie ekipy sąsiadują w niej ze sobą. Po wygranej Rysic podopieczne Stephane’a Antigi plasują się na 2. pozycji i mają dwa punkty przewagi nad 3. Łódzkim Klubem Sportowym. – To była bitwa o 2-3 miejsce w tabeli. Wygraliśmy ją i mamy 2. miejsce, ale to był tak samo ważny mecz, jak przeciwko Radomce Radom, MKS-owi Kalisz czy #VolleyowiWrocław. W rundzie zasadniczej wygrywajmy mecz za meczem, a potem mocno bijmy się w fazie play-off – kontynuował jeden z członków zarządu rzeszowskiego klubu.
TAKIEGO MECZU MOŻNA SIĘ BYŁO SPODZIEWAĆ
Jak przystało na rywalizację wicemistrza Polski z mistrzem Polski – emocji i zwrotów akcji zabraknąć nie mogło. Samo spotkanie jednak cechowało się przede wszystkim zaciętością. Ekipa z Rzeszowa zdecydowanie przeważała w bloku, notując tym elementem 19 punktów, podczas gdy formacja z Łodzi punktowała 7-krotnie. – Mecze z ŁKS-em zawsze są pełne emocje i tak też było tym razem. Bardzo się cieszymy, że wychodzimy z tego pojedynku zwycięsko. Łodzianki na pewno grają dużo lepiej, aniżeli podczas rozpoczęcia ligi. Wiadomo jednak, że potrzeba czasu na zgranie. Spodziewałyśmy się tego, że będzie nas czekać trudne spotkanie. Cieszę się, że pomimo trudności w drugim i trzecim secie potrafiłyśmy wyciągnąć wnioski i zacząć lepiej grać – stwierdziła Aleksandra Szczygłowska, libero PGE Rysic Rzeszów.
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela Tauron Ligi
źródło: inf. własna, PGE Rysice Rzeszów - Facebook