Nicolas Zerba z powodu problemów zdrowotnych nie dokończył środowego spotkania z Asseco Resovią Rzeszów. Argentyńczyk jest już po badaniach. Na szczęście okazało się, że jego uraz nie jest zbyt groźny, oczym klub poinformował w mediach społecznościowych. Zerbę czeka tylko kilka dni przerwy od siatkówki.
Przypomnijmy, że w meczu szóstej kolejki PlusLigi w środę PSG Stal Nysa uległa we własnej hali 2:3 Asseco Resovii Rzeszów. Drużyna prowadzona przez Daniela Plińskiego nie tylko przegrała 4 tie-breaka w tym sezonie, ale też w drugiej części spotkania musiała radzić sobie bez Nicolasa Zerby, który wcześniej był jej jednym z filarów.
Pechowy czwarty set
Argentyński środkowy w czwartym secie przy stanie 3:2 dla Asseco Resovii Rzeszów złapał się za łydkę, idąc do ataku. Wówczas poczuł ból, który uniemożliwił mu kontynuowanie gry. Opuścił boisko przy pomocy służb medycznych, a na parkiecie zastąpił go Konrad Jankowski. Do momentu kontuzji Argentyńczyk zapisał na koncie 6 punktów, z czego 1 na zagrywce, 2 w bloku, a w ataku uzyskał 38% skuteczności.
W środowym meczu nie mógł też wystąpić inny ze środkowych – Jakub Abramowicz, który ma problem z plecami. Po kontuzji Zerby nyska Stal została więc tylko z 2 środkowymi – ze wspomnianym już Jankowskim oraz Dominikiem Kramczyńskim, który rozegrał bardzo dobre spotkanie, gromadząc na koncie 12 punktów.
Kilka dni przerwy Argentyńczyka
Na szczęście w czwartek pozytywne wieści napłynęły z obozu PSG Stali Nysa. Okazało się bowiem, że kontuzja Nicolasa Zerby nie jest tak groźna, na jaką wyglądała. Argentyński zawodnik przeszedł już badania, a diagnoza jest taka, że czeka go około 10 dni przerwy od siatkówki. Oznacza to, że Stal będzie musiała radzić sobie bez niego w wyjazdowym meczu z GKS-em Katowice (19 listopada) oraz domowym z Enea Czarnymi Radom (26 listopada). Być może Zerba będzie gotowy do gry na mecz w Wieluniu, który nyska ekipa rozegra 30 listopada z Barkomem Lwów.
Zobacz również
Waldemar Wspaniały o pladze urazów w PlusLidze
źródło: Stal Nysa