Pora na drugie podejście Grot Budowlanych Łódź w siatkarskiej Lidze Mistrzyń. Brązowe medalistki ubiegłego sezonu polskiej ekstraklasy udadzą się do Słowenii, by zmierzyć się z tamtejszym mistrzem, Calcitem Kamnik. Spotkanie zaplanowano na 14 listopada, wtorek.
Podopieczne Macieja Biernata zaliczyły falstart w siatkarskiej Lidze Mistrzyń. W pierwszej potyczce przegrały przed własną publicznością z SC Poczdam 0:3. W szeregach polskiej drużyny najlepiej dysponowana była wówczas Ana Bjelica, która dla swojej drużyny zdobyła 17 oczek, a jej skuteczność w ofensywie wyniosła 50%. Tym razem Budowlane udadzą się do Kamnika, by zagrać z miejscowym Calcitem, który również uległ w inauguracji tegorocznych zmagań na europejskich salonach. Tak więc jedno jest pewne – po wtorkowym meczu któraś z drużyn cieszyć się będzie pierwszymi punktami.
JASNY FAWORYT
Faworytem nadciągającej konfrontacji bez wątpienia będą siatkarki Grot Budowlanych Łódź. Mimo że to Calcit Kamnik jest mistrzem swojego kraju, a łodzianki brązowymi medalistkami, tak poziom samej dyscypliny jest o wiele wyższy w Polsce, co tylko zdaje się potwierdzać światowy ranking FIVB, w którym polskie reprezentantki zajmują 7. miejsce, podczas gdy Słowenki 24. Sama drużyna z północnej części Słowenii nie odniosła w swojej historii sukcesu w europejskich pucharach, chociaż klub założono w 1947 roku. Liczba krajowych trofeów przemawia jednak zdecydowanie na korzyść Calcitu.
Drużyna ze Słowenii przegrała w poprzedniej serii gier z Fenerbahce Stambuł. Zespół z Turcji kontrolował przebieg meczu od samego początku do końca, triumfując w setach kolejno do: 16, 18 oraz 19. Wówczas najlepiej punktującą słoweńskiej ekipy była Maša Pucelj, która zdobyła łącznie trzynaście punktów i atakowała ze skutecznością 48%.
W bieżącym sezonie klub wywodzący się z podnóża Alp Kamnickich reprezentowany jest praktycznie w całości przez same Słowenki. Jedyną zagraniczną siatkarką w tym zestawieniu jest Anđelka Radišković z Bośni i Hercegowiny, grająca na pozycji przyjmującej. Siatkarka z Bałkanów ma 31 lat i jest jedną z najbardziej doświadczonych w swoim zespole. Calcit to głównie młody zespół, czego potwierdzeniem jest aż dziewięć urodzonych zawodniczek minimum po 2002 roku spośród wszystkich trzynastu na pokładzie.
JASNY CEL
W łódzkim obozie nie myśli się o niczym innym jak tylko zwycięstwie i to w dodatku za trzy punkty. Drużyna z Łodzi szybko przełamała się po paśmie dwóch porażek z rzędu, bowiem jeszcze przed przegraną z SC Poczdam Budowlani ulegli MKS-owi Kalisz. W minioną sobotę (11 listopada) brązowe medalistki ubiegłego sezonu TAURON Ligi rozprawiły się z Pałacem Bydgoszcz we własnej hali, wygrywając 3:0. – To dokładnie taka sama sytuacja jak w przypadku każdej drużyny, która teoretycznie jest słabsza. My jesteśmy teoretycznie tymi mocniejszymi. To jest siatkówka. To międzynarodowy sport. Trudno więc spodziewać się, że pojedziemy na Słowenię i oni nie będę wiedzieli jak wygląda piłka. Nie na tym polega ta gra. Jedziemy zagrać z mistrzem kraju. Drużyną, która zasłużyła na to, żeby zagrać w Lidze Mistrzyń. Trzeba podejść do tego meczu w stu procentach skupionym. Nie można liczyć na jakieś ustępstwa, czy na to, że będzie łatwiej. Trzeba sobie to wybić z głowy. Jedziemy po trzy punkty po falstarcie z zespołem z Poczdamu – powiedział przed meczem Maciej Biernat, trener Grot Budowlanych Łódź.
LIGA MISTRZYŃ – GDZIE OGLĄDAĆ?
Drugie spotkanie siatkarskiej Ligi Mistrzyń pomiędzy Calcit Kamnik a Grot Budowlanymi Łódź odbędzie się 14 listopada (wtorek). Pierwszy gwizdek arbitra wybrzmi o godzinie 18:00. Spotkanie będzie transmitowane na antenie Polsat Sport Extra.
Zobacz również:
LM K: Falstart Budowlanych w pierwszym meczu
źródło: inf. własna
