Przed zespołami PlusLigi dopiero 5. kolejka, a już wielu siatkarzy boryka się z mniejszymi lub większymi urazami. Jednym z zawodników, który zmaga się z problemami zdrowotnymi jest Norbert Huber, środkowy Jastrzębskiego Węgla. – Po jednym z ataków poczułem pociągnięcie w łydce. Wydawało mi się, że jest spoko, jednocześnie jednak wiedziałem, że nie chcę oddać kolejnego skoku, bo nie byłem w stanie przewidzieć, co się przy nim wydarzy – opowiedział w rozmowie z sport.tvp.pl.
Plaga kontuzji
I chociaż uraz Norberta Hubera nie wydaje się poważny, to jednak od początku sezonu kontuzji w PlusLidze jest zdecydowanie zbyt wiele. Drużyną, która zaczyna mieć naprawdę poważne problemy kadrowe, jest Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. – To wymagający moment dla wielu drużyn, które mają problemy zdrowotne. Wiele osób mówi, że trudno znaleźć w przeszłości sezon, w którym już na starcie było tyle kontuzji. Ostatnio nawet słuchałem podcastu, w którym ekspert wypowiadał się na temat światowych trendów w przygotowaniu fizycznym. Rozważano, czy nie było w nich popełnionych błędów, z których następnie czerpali inni z wielu klubów czy dyscyplin. To również temat do rozważenia, bo to, co się obecnie dzieje, jest niesłychane – przyznał Norbert Huber.
Według środkowego w tym sezonie w kwestii obciążenia zawodników już nic się nie zmieni. – Jeśli chodzi o obecny sezon, to raczej nie jesteśmy w stanie niczego zmienić. Proces już się odbywa. Nie możemy go zatrzymać.
Norbert Huber podkreślił, że jedyne, co mogą zrobić zawodnicy, to kompleksowa troska o swój stan zdrowia, czyli właściwa regeneracja i suplementacja, ale również obserwowanie niepokojących sygnałów ze strony własnego ciała. – Organizm nie wysyła alertów RCB, trzeba się naprawdę w niego wsłuchać, by zrozumieć, czego potrzebuje. Nie ma sensu ryzykować.
W tym sezonie środkowy reprezentuje drużynę Jastrzębskiego Węgla. Jak dotąd, jest bardzo zadowolony ze zmiany, na którą się zdecydował nie tylko ze względu na komfort pracy, ale również kolegów z drużyny. – Tęsknię za kolegami z poprzedniego klubu, ale nadszedł czas na zmiany. Mam nadzieję, że będziemy dostarczać kibicom wiele uśmiechu i radości, że będziemy dumni z tego, jak reprezentujemy Jastrzębski Węgiel – zakończył.
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl
