– Kilka straconych szans jest za nami. Cały czas uczymy się tej ligi. Oczywiście, żałujemy, że w kilku meczach nie zdobyliśmy kilku punktów więcej, bo były ku temu okazje. Jednakże wiemy, z jakimi rywalami się mierzyliśmy – powiedział libero MCKiS-u Jaworzno, Przemysław Gepfert.
Znali się jak łyse konie
Siódemka okazała się dla was szczęśliwa, bo w siódmej kolejce odnieśliście pierwsze zwycięstwo w sezonie za komplet punktów.
Przemysław Gepfert: – Cieszymy się, że udało nam się przełamać po poprzednich porażkach i zdobyć cenne 3 punkty w Krakowie. Dużo sparingów rozegraliśmy przed sezonem z drużyną z Krakowa, więc znaliśmy się dość dobrze. Wszystkie te sparingi wygraliśmy, ale jednak dobrą grę trzeba było przełożyć na mecz ligowy. Cieszymy się, że udało nam się to zrobić.
Czyli było to utrudnienie czy ułatwienie, że znaliście się lepiej po tych sparingach?
– Dla obu drużyn miało to zarówno plusy, jak i minusy. Na pewno obie były dużo lepiej przygotowane do meczu z przeciwnikiem, którego dobrze znały. Wydaje mi się, że nasze założenia taktyczne, które byliśmy w stanie przygotować na podstawie tych sparingów, przełożyły się na skuteczne granie i zwycięstwo za 3 punkty.
Kluczowy był pierwszy set, w którym walka była na styku i dopiero w końcówce przechyliliście szalę zwycięstwa na swoją stronę?
– Początek meczu był dość nerwowy. Zaczęliśmy go od kilku straconych szans. Później nasza gra wyglądała coraz lepiej. W końcówce mieliśmy nawet kilkupunktową przewagę, ale zespół z Krakowa nie złożył broni i do końca walczył o wygraną w tym secie. Cieszymy się, że to my zapisaliśmy go na swoje konto, bo kto wie, jak potoczyłby się ten mecz, gdyby tego seta nie udało nam się wygrać.
Dużym nadużyciem pewnie nie będzie stwierdzenie, że dwa kolejne sety mieliście pod kontrolą?
– Od tego momentu mecz układał się pod nasze dyktando. Mogliśmy grać dosyć swobodnie i realizować swoje założenia.
Żałują straconych szans
Wcześniej zapłaciliście trochę frycowe za grę w I lidze? Mogliście chociażby wygrać mecz we Wrocławiu, urwać przynajmniej seta MKS-owi.
– Kilka straconych szans jest za nami. Cały czas uczymy się tej ligi. Oczywiście, żałujemy, że w kilku meczach nie zdobyliśmy kilku punktów więcej, bo były ku temu okazje. Jednakże wiemy, z jakimi zespołami przyszło nam się mierzyć. W większości były to drużyny, które w poprzednim sezonie czy teraz plasują się w górnej części tabeli. W związku z tym staramy się na razie w nią nie patrzeć, a skupiać się na kolejnych meczach. Liczymy, że będziemy w nich odnosić zwycięstwa.
W tym najbliższym spotkaniu łatwo o punkty nie będzie, bo do Jaworzna przyjedzie Avia.
– Najbliższe spotkanie z Avią czy też kolejne w Chełmie na pewno nie będą należały do najłatwiejszych. Avia jest silnym i doświadczonym zespołem, ale na pewno nie złożymy broni i będziemy walczyć. Na pewno będzie nas cieszył każdy punkt, ale najbardziej cieszą zwycięstwa. Liczymy, że uda nam się odnieść kolejne. Kibiców gorąco zapraszamy do naszej hali, w której atmosfera rozkręca się z meczu na mecz.
Zobacz również:
Artur Sługocki: Sport jest brutalny
źródło: inf. własna